czołówka dobra myśl ....ale juz nie dziś ,bo padam na pysk
jak burza .....chciałabym ,aby móc szybciej jeszcze robić ,ale nie da się
na dowód tego ,ze az tak dobrze jeszcze nie jest

U mnie podobnie dlatego tym bardziej czekam z utęsknieniem na weekend bez dzieci ( u teściowej ) Mogę wtedy bezkarnie od bladego świtu umorusana chodzić a mężusiowi nawet brak obiadu wtedy nie przeszkadza bo sam zajęty swoimi tematami. Weekndzie przybywaj

Drogie dzieci jak będziecie to kiedyś w przyszłości czytały to wiedzcie,że to wszystko dla Was, żebyście piękny ogród do zabawy miały

haha, pamietam jak róże sadziłam z latarką w ręce - łatwiej byłoby z czołówką faktycznie

Czasm tak się smiałam sama z siebie, że jak sąsiedzi widzą mnie łażącą po ogródku z latarką, to pewnie już mają mnie za lekko fiśniętą

Moi tyle już widzieli, że nic ich już nie zdziwi. A teraz to tak zarośliśmy, że nas nie widać i mogę różne dziwactwa ogrodowe czynić Nieraz tylko zapachy mikstur do nich dolatują.

O wow...ale bajzel

Nawet nie...choć nie pijam w ogóle. Bardziej chodzi o to, że roboty tyle

Madziu co kolwiek zrobisz w ogrodzie to bedzie super zazdroszcze tych widokow na gory i sobie wyobrazam jakbym to ja u ciebie siedziala latem na tarasie popijajac herbatke patrzyla na ten piekny ogrodek i nasze Polskie gory

no takie widoki to ja rozumiem Przeciez nie może być wszędzie tak pięknie A tak w ogóle to co zamierzasz z tą ziemią robić ?W górach jesteś to może wyciąg albo skocznie

jestem identyczna w domu mordor ale kanciki zrobione

he, he, he, dobre
mój mąż na polecenie zrobienia zakupów po pracy bo ja muszę do ogrodu westchnął i mruknął pod nosem - "zaczyna się"

Hehe jak i u mnie
mój mąż już się wkurza, że znów ogród sie zaczął a w domu syf i brak obiadu, ale Bozia rączki dała więc może sam ugotowac i posprzątać

Podlewanie roślin na tej skarpie to wyzwanie

Uśmiałam się bo dziewczyny ostatnio pisały, że jak się ogród wiosna zaczyna to obiadu po kilka dni nie ma, żeby jak najwięcej zrobić przy pogodzie
Użyłam tego jako argumentu u siebie w domu
Do czołówki zawsze jesienią cebulowe sadzimy i rośliny na zimę zabezpieczamy, inaczej się nie da jak dzień krótki
U Ciebie nawet sterta ziemi wykorzystana na zadołowanie roślin czekających

Ja to już robię tak że w piątek obiad na weekend gotuje żeby w sobote mieć już spokój A kiedyś obiady w weekendy na tydzień podszykowywałam

Jałowce na stromej skarpie to idealne rozwiązanie szybko zadarnią, będą trzymać korzeniami ziemię żeby się nie osuwała i nie trzeba ich specjalnie podlewać.
Tulipany już ???? To one taki kolorek mają, będą zielonobiałe pewnie spring green. Też je mam.