Przeczytałam ale mam problem z ustaleniem tożsamości
Poszłam więc, pogrzebałam, oto on:

Kurde, ohyda..

I co Wy na to, Dziewczyny?? Pędrak, opuchlak czy kruszczyca???

Kruszczyca. Opuchlak na pewno nie.

O rany! Jak się cieszę, bo ja mam też w tym kompoście dżdżownice kalifornijskie w ogromnej ilości i już miałam obawy, czy ich nie wymorduję przy okazji wywarem z wrotyczu..
To teraz jeszcze tym pod trawnikiem muszę ustalić tożsamość.
Toszka, a czy ja profilaktycznie mogę opryskać sobie działkę wywarem z wrotyczu?

Nie opryskać (na robala w ziemi) ale zlać porządnie kubłami. Zrób kontrolny kwadrat, np. 1 metr kwadratowy i polej kubłem pomału. Jak wsiąknie, zrób dołek i sprawdź na jaką głębokość wsiąkło. W ten sposób policzysz ile twojej glebie potrzeba kubłów roztworu na metr tak by nasączyć ziemię do ok. 20cm głębokości.

Toszka, bo ja zawału dostanę.. Ja mam ich tysiąc pięćset tych metrów...
To będzie robota dla Herkulesa...albo dla M, hehe
Aaa, odejdą metry pod chałupę i kostkę ale i tak....
Ale spróbuję, tylko niech przyjdzie to zielę.
A siedzę teraz i czytam całą Ursę. Ona ma podobny typ ogrodu - piach i brzozy, a jak pięknie u Niej... No, to mam cel. Tylko dziatków mam sporo więc trochę wolniej u mnie idzie)
Toszka, a jak znaleźć Twój ogród? Bo nie mogę trafić??

Jesienią róże są piękne.. Nawet te zwykłe Boniki nie blakną od słońca i chwalą się kolorem. No piękne.
P.S. Dziewczyny, może prowadzicie jakieś internetowe szkolenia z fotografii?? Chętnie bym skorzystała

O to na takie metry potrzebny jest wielki gar aby zrobić wywar z wrotyczu
Trzeba pamiętać, że wrotycz to nie Decis i po jednorazowej aplikacji opuchlaki nie uciekną z ogrodu

To może ja jednak w Decis pójdę, a wrotyczem podleję wokół kwiatów..Muszę to przemyśleć.

Do Toszki to się trzeba wybrać osobiście, żeby coś zobaczyć