end.

Dzięki za miłe słowa.
Płyty w trawniku były niewidoczne, prawie zarosły, aż zachciało mi się przyciąć trawę wokół nich i dopiero narozrabiałam, prawie dwa miesiące męczyłam się patrząc na te gniazda w trawie . Ale już nie ma i nie będzie.

asica napisał(a)

Trawa zasiana w miejscach po płytach, ale poranne przymrozki hamują kiełkowanie nasion.

Asiu, jaki to miskant na drugim zdjęciu?

Monika, nie znam nazwy miskanta , ale to nie jest mój ulubiony, mój ulubiony rośnie pod gankiem, wogóle nie znam nazw swoich miskantów. Mam ich , zaraz policzę - 6 plus 2 zebrinusy plus morning light, a i jeszcze variegatus. Nazbierało się.

Wymuskany i zadbany kiedy ja osiągnę taki efekt?

O problemach z zasychającymi pąkami rododendronów pisałam już kilkakrotnie. Magja diagnozę postawiła słuszną: winowającą jest skoczek różanecznikowy. Trochę o tym tutaj:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/121-rozanecznik-rhododendron-prezentacje-roslin?page=44#post_6
i tutaj:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/868-rozaneczniki-choroby-i-szkodniki?page=33#post_9
A to winowajca. mimo oprysków wciąż sie pojawia. I pewnie wiosną znów nie doczekam się kwiatów .
Wklejam zdjęcie, jak ów milutki, aczkolwiek psotnik wygląda:

No całkiem sympatyczny tylko dlaczego taki złośliwy?

Ano natura taka, jak wszystko stworzone przez nią dąży do tego, by się rozmnażać.A on akurat jako gniazdo wypatrzył sobie pąki różanecznika.