Misa coraz to inne ma przeznaczenia. Większość czasu na zewnątrz stoi. Pogoda do domu ją przepędziała i na hiacynty w sam raz się przydała. A że niebieskie są to się zgrało.
U mnie laurowiśnia na bank nie przeżyje na wewnątrz. U nie nawet nie mogę liczyć, że hortensje ogrodowe zakwitną, zawsze były przemrożone, a u ciebie kwitną pięknie.
Anitka hiacynt z mchem super, a jak u Ciebie pierwszy dzień wiosny? U nas dzisiaj słonko i trochę już ten śnieg stopniał, ale chyba niepotrzebnie w nocy - 9 ma być.
Witam też w pierwszym dniu wiosny. Wynik imponujący, ale cieszy To więc ja jestem matką chrzestną twojego pojawienia się na ogrodowisku. To miło
Pies jest już cały czas u nas i przedwczoraj późnym wieczorem, gdy oglądaliśmy telewizję, wyczaił kunę jak zeskakiwała z balkonu na dach oranżerii i stamtąd na taras. Wypuściliśmy go szybko na zewnątrz i narobił rumoru. Na drugi dzień już świeżych śladów nie było. Ale mam świadomość, że w nocy ona urzęduje i na pewno wróci. M ma zamiar na strych się udać, ale jakoś to mu uśmiecha wychodzenie tym włazem w suficie. A tam tak nisko, że na czworakach trzeba chodzić.