Dalej prowadziła szeroko droga wzdłuż której toczyło się dawne życie mieszkańców zamku Szybko ominęła i pobiegłam dalej, ale dużo fajnych atrakcji dla dużych i małych.
Szczególnie, że pojawiła się moja ulubiola tonacja kolorystyczna.
W oddali pojawiła się monumentalna katedra otulona przez zieleń. Na rabatach połączenie typowych angielskich bylin i roślin egzotycznych. I moja ulubiona tonacja kolorystyczna w ogrodzie dominowała
Cała przestrzeń podzielona jest licznymi różnorodnymi żywopłotami i murkami. Jak w labiryncie. Chyba dlatego nie trafiłam we wszystkie zakątki a czas naglił.