Spędziliśmy tam 7 godzin i nie wszystkie miejsca zdążyliśmy zobaczyć. Ale dzięki Wacławowi, który był naszym przewodnikiem zobaczyliśmy najciekawsze i najlepiej prezentujące się zakątki.
A tu wątek spotkaniowy z relacjami:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/8579-wojslawice-2018-07-08
I relacja u Agatki:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3772-ogrodowe-radosci-i-rozterki-ogrod-agani?page=1752
I u Agi:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1091-ogrodkowe-perypetie?page=524


A tak wracaliśmy do domu To chyba już standard.

Tak wiec ostatnio w rozjazdach i pracy bywam Od siebie z tego tygodnia mam jedno zdjęcie. Zrobiłam wczoraj rano. Nietoperz przeleciał nad moją głową i do elewacji się przyczepił. Schował się w kąt przy belce i wieczorkiem tam jeszcze był. W nocy odleciał.

Zakątek z hortensjami w Wojsławicach też należy do jednych z moich ulubionych. Mogłabym z stamtąd nie wychodzić. Cuda tam mają. 7 godzin - no zazdroszczę, mój eM nigdy tyle nie wytrzymał

Anitka napisał(a)

Sama bym ci go na plecach zniosła i jeszcze do ogrodu przywiozła oraz pomogła wkopać

Wendy79 napisał(a)

Zakątek z hortensjami w Wojsławicach też należy do jednych z moich ulubionych. Mogłabym z stamtąd nie wychodzić. Cuda tam mają. 7 godzin - no zazdroszczę, mój eM nigdy tyle nie wytrzymał

Naszych eMusiów muszę pochwalić, byli bardzo cierpliwi, dzielnie nosili torebki, parasolki i zakupy nasze.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Buziaki

Chciałam w piątek po pracy troszkę poprzycinać rośliny, ale zaczęło padać. Tęcza nawet się pojawiła.


Roślinki dostały niewielką dawkę wody.
Wyciągnęłam aparat i troszkę pobiegałam po ogrodzie. Troszkę zdjęć z deszczowego ogrodu.

To czas jeżówek.