Dobrze, że wybraliśmy właśnie tą mniej uczęszczaną drogę, bo byśmy tam nie trafili. Zmobilizowałam się wczoraj, aby pokazać, ale przy ostatnim wpisie zasnęłam Prawie godzinkę sobie pospałam na sofie z laptopem na kolankach Widać to po czasie wpisów. Sprawdziłam. Jest wątek z tym ogrodem. Dorzucę też tam zdjęcia, bo relacja jest z 2015 roku i w innej porze, bardziej kolorowej. https://www.ogrodowisko.pl/watek/5806-ogrod-japonski-siruwia-przesieka