Reniu, ja tylko painta i to podstawowe funkcje co mi syn pokazał ogarniam Komputerowe programy ogrodowe to dla mnie czarna magia. Ja mam dobrą wyobraźnie przestrzenną, śmieje się, że nawet miarkę mam w oczach. A planowanie - wąż ogrodowy, sznurek, puste doniczki lub z roślinami, wielokrotne przestawianie, przesadzanie.
Żebyś ty Reniu wiedziała ile my roślin musieliśmy rozsadzić lub wykopać. Rodzinka bardzo się cieszyła z naszych wykopków. Ja na początku sugerowałam się podanymi wielkościami w katalogach roślin lub na etykietkach i dopiero po kilku latach dowiedziałam się, że to są wielkości przybliżone, które rośliny osiągają po 10 latach. A przecież roślinki cały czas rosną. Dla pocieszenia też przez to przeszłam
Teraz jest łatwiej, są róże fora, mnóstwo inspiracji. Dużo też daje oglądanie innych starszych ogrodów, bo wówczas można zobaczyć jak dana roślina wygląda po latach lub w różnych porach roku. I własne obserwacje są ważne.
To chyba użyje podobnych argumentów w rozmowie z eM, żeby zrobił mi stolik roboczy z palet Powiem, że dziewczyny na ogrodowisku się dopytują co ze stolikiem
Ta konsekwencja jest nieraz męcząca, ale ułatwia też wyroby.
Chyba już nie masz wątpliwości, że nie mam firmy co mi coś robi. Kto by tu sprostał
Nawet w wizytówce widać moją konsekwencje i zorganizowanie