Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój azyl na wichrowym wzgórzu

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój azyl na wichrowym wzgórzu

Anitka 14:29, 11 paź 2020


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774




____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 14:33, 11 paź 2020


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774





Koniec.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Magleska 14:54, 11 paź 2020


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 18730
Anitka ......rewelacyjna ta część warzywno -owocowa-bardzo mi się podoba .... zapisuję sobie fotkę dla inspiracji
____________________
Magda Wilczy ogród WizytówkaWilczy ogród
sylwia_slomc... 16:32, 11 paź 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82127
Pięknie pokazałaś, moje fotki z tego ogrodu nigdy tak ładnie nie wyszły Chyba go lepiej poczułaś
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Dorota123 19:04, 11 paź 2020


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Anitka napisał(a)


Dorotko ostatnio też odpuściłam działania ogrodowe maksymalnie. Tak fajnie nam się działa wspólnie rodzinnie. Staramy sobie zawsze pomagać, gdy ktoś tego potrzebuje. Naprawdę mam bardzo duże wsparcie. Syn już wkroczył w etap takiej " lepszej wersji nastolatka " Dobre argument zaczynają działać na jego zaangażowanie. Choć i tak mówi, że nie wie po co nam te niektóre działania.
Dorotko u nas często bardzo spontaniczne działania. Ja wychodząc z eMem z domu nigdy nie wiem jak dzień będzie wyglądał. Wiem, że Twoja choroba na to takie działania nie pozwala. Współczuję bardzo ale i tak Cię bardzo podziwiam.
Na szczęście u nas w tym roku sporo padało i glina pomaga. Ogród też bardziej zacieniony. I ja mam rabaty wyściółkowane co też pomaga.
Anitko my już tylko z emem w domku jesteśmy, Nawet mój najmłodszy pomocnik wyfrunął z domku za dziewczyną. Do Warszawy się przeniósł półtora roku temu. Jak przyjeżdża to pomaga mi ile da radę, a i mój nieogrodowy mąż też co raz częściej musi mi coś pomóc. Ogród już sprzątam, całkiem nieźle trawnik się zregenerował, większość bukszpanów obcięta. Ile daję radę tyle robię, ale jednak czuję presję przed nagraniem roku w ogrodzie. Dobrze, że jeszcze miesiąc mam na sprzątanie, to może się wyrobię.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
Dorota123 19:13, 11 paź 2020


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Anitka napisał(a)


Dorotko dziwne. Ja pozbierałam nasionka z kilku dyni i wymieszałam. U mnie już drugi sezon są takie jak " matka" - płaskie z wgłębianiami. Chyba trafiło Ci się nasionko z genem recesywnym. A długo czekałaś ze zbieraniem, bo one na początku jak piłeczka wyglądają, potem dopiero przyjmują właściwy kształt.

Ale obiecuję, że będziesz miała z wgłębianiami.

Mam kolka dyń w kolorze budyniu waniliowego, wcześniej były białe ale ciągle nie miały tych ślicznych roweczków. Mam 3 malutkie dynie z wgłębieniami i one są białe. Zrobię w tym tygodniu zdjęcia moim zbiorom dyniowym. Może to przez kiepską ziemię i suszę, ale na start dostały kompostu i były podlewane co kilka dni.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
Dorota123 19:23, 11 paź 2020


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
No to jeszcze jeden wpis
Odwiedzony ogród bardzo ładny. Podziwiam tak konsekwentnych ogrodników, ja jak to w moim zwyczaju nawtykałabym tam jeszcze całe morze roślin.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
sylwia_slomc... 19:29, 11 paź 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82127
Dorota123 napisał(a)
Anitko my już tylko z emem w domku jesteśmy, Nawet mój najmłodszy pomocnik wyfrunął z domku za dziewczyną. Do Warszawy się przeniósł półtora roku temu. Jak przyjeżdża to pomaga mi ile da radę, a i mój nieogrodowy mąż też co raz częściej musi mi coś pomóc. Ogród już sprzątam, całkiem nieźle trawnik się zregenerował, większość bukszpanów obcięta. Ile daję radę tyle robię, ale jednak czuję presję przed nagraniem roku w ogrodzie. Dobrze, że jeszcze miesiąc mam na sprzątanie, to może się wyrobię.
Dorotko gdyby nie niefortunny zbieg okoliczności i pandemia to byśmy Ci zrobiły nalot i pomogły, a tak to lepiej nie mówić coraz bardziej się zacieśnia dookoła
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Dorota123 19:39, 11 paź 2020


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
sylwia_slomczewska napisał(a)
Dorotko gdyby nie niefortunny zbieg okoliczności i pandemia to byśmy Ci zrobiły nalot i pomogły, a tak to lepiej nie mówić coraz bardziej się zacieśnia dookoła
Sylwio dziękuję Mam nadzieję, że się wyrobię, a jeśli nie to powiem, że tak ma być Ptaszkom też trzeba coś zostawić.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
Mirka 20:07, 11 paź 2020


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12324
Dorotko gdyby nie niefortunny zbieg okoliczności i pandemia to byśmy Ci zrobiły nalot i pomogły, a tak to lepiej nie mówić coraz bardziej się zacieśnia dookoła.
_____________________________________________________________________________________________________

Zacieśnia się Sylwia i to bardzo. Ja właśnie jestem na kwarantannie i czekam testy. Mojemu szefowi zachciało się balowania i poszli w sobotę na wesele . Są zarażeni z potwierdzeniem No i ja od czwartku chora jestem. Trzeba być rozważnym.
____________________
Mazowsze Mirkowy ogród )
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies