Rok 2023 był dla ogrodu bardzo burzliwy. Z czasem część roślin traci na urodzie, starzeje się lub poddaje się szkodnikom czy chorobom. Zmieniają się warunki świetlne, wilgotnościowe. Zima 2022/2023 ze swoimi rekordowymi opadami śniegu też spowodowała sporo strat w iglakach. Człek się starał ale już nie nadążał odwalać śniegu z roślin, nawet już nie było miejscami gdzie. Zmiany były nieuniknione.
Często tak bywa, że jak ma się tylko jedną rzecz ma zmienić to niestety na tym się nie kończy. Nie wiem ile razy mówiliśmy w zeszłym roku na tym koniec wycinek w tym roku. Ale jakoś się to tak potoczyło, że ponad tonę odpadów zielonych wygenerowaliśmy. Emuś też wykorzystywał chyba moją obojętność w walce o niektóre rośliny, które nie raz sugerował usunąć.
Zaczęło się niewinnie. "Mały" jałowiec płożący, już kilka razy podcinany. " Opanował" schody i przejście. A to tylko jedna sztuka. Ja dlatego tak się "czepiam" jak jestem u kogoś, że ma za gęsto posadzone rośliny. Psy już kalkulowały czy tędy chodzić bo kuł niemiłosiernie.
Cała masa suchych igieł od spodu. Choć kilka razy było tam sprzątane.
Sztuką jest tak go przyciąć by nie było widać, że coś było robione