Myślę, że tak. Ale jeszcze inne miejsca przeszły zmiany.
Ogólnie rok 2023 mocno wpłynął na innych wygląd ogrodu. Gdzie by nie sięgnąć wzrokiem coś leżało.
Właśnie cały czas zastanawiam się w jakim stylu teraz podążać w tych zmianach. Czy kierować rozumem, zachwytem nad niektórymi roślinami, trendami itd. Tak sobie wczoraj rozmawialiśmy z mężem, że usuwamy w dużej mierze iglaki. Kiedyś na nich ogrody opierały się. Teraz mniej są popularne. Królują trawy, byliny. Oglądałam ostatnio jakiś filmik gdzie ktoś mówił żeby nie opierać ogrodu tylko na jednym rodzaju roślin. Bo za kilka lat np trawy i ogrody oparte głównie na nich tak samo "przejedzą się" jak teraz iglaki.
Ale wiem na pewno unikam drewna w ogrodzie. Stawiamy na bardziej trwałe materiały. Mamy coraz mniej sił na impregnowanie. Zdecydowaliśmy się w kilku miejscach wymienić obrzeżą rabat z nieregularnych kamieni na corten. Były nieregularne, nie przylegały do siebie i przez to nie spełniały swojej funkcji. Zmiany np przy ognisku.
W trakcie montażu.
Już delikatnie z rdzą.
Zgadzam się Jolu. Przerabianie starych rabat jest bardzo trudne. Duża różnica wielkości nowych i starych roślin. Sporo się też trzeba nagimnastykować by nie zniszczyć tego co ma zostać. A potem walka z korzeniami w ziemi. Niestety nie mam siły już wszystkich usuwać. Więc czasami trzeba manewrować z sadzeniem pomiędzy nimi. A po wyrośniętych drzewach i krzewach jest cała masa korzeni pod ziemią. Najgorzej z tymi z system polowym. Dobrze, że przyjeżdża do mnie siostra. Bardzo pomogła w pewnych miejscach gdy chwyciła za siekierę. Bo ja poległam.
Dlatego mój mąż często nalega i namawia by robić to "kompleksowo". Trudne są wybory co usunąć co zostawić. Jak jedno się usunie to odkrywa się "brzydsza strona" tego co zostaje.
Np. poniżej trasu. Długo toczyły się dyskusje czy coś tu zostawić. Śnieg mocno powyginał i zniekształcił te wysokie jałowce. One leżały już na płytach poniżej lun na świerkach gniazdkowych. Poprzycinałam część ale efekt był taki sobie. I wiem już z autopsji, że one po takim przycięciu znów rozgałęzią się na wierzchołku, przez co ponownie zrobią się ciężkie i będą przechylać się nawet po deszczu a co dopiero po opadach śniegu