Kolejne zmiany to rabata poniżej domu, na podwyższeniu. Przez długi czas bezobsługowa i to mi bardzo odpowiadało. Świerki gniazdkowe i jałowce. Często jak ktoś do nas przyjeżdżał toczyły się nad nią dyskusje, bo nie podobała się. Miła też swoich zwolenników. Mówiłam, że na razie jest, może kiedyś zmienimy.
I to "kiedyś" nadeszło w lipcu 2023. Zmiana podyktowana głównie mocno śnieżną zimą.
Początkowo to co połamane czy zniekształcone zostało przycięte.
Niestety od strony tarasu gdzie głównie siedzimy jałowce zasłaniały widok na ogród a same nie skłaniały do kierowania w ich kierunku wzroku.
Emuś "szatański" plan przeforsował". I palił się bardzo do roboty. Choć pogoda była niezachęcająca do pracy to przyodział mój sztormiaczek w różyczki i za sekator chwycił.