A mówiłam że ta cytrynowa z przywrotnikiem fotogeniczna będzie.
Przy tej ilości róż wydałoby się że już nic innego się nie zmieści, nic bardziej mylnego.Ilość bylin powalająca i bardzo urozmaicona, naoglądałam sie dzisiaj różności, niektórych wogóle nie znałam.
Stare drzewa owocowe,w tym dwie ogromniaste morele(wszytko ogromniaste,hedera ma liscie wielkości dłoni)tworzą szkielet i do tego morze clematisów i to wszystko sfobodnie się przeplata.
Tak jak Asia napisała-angielski ogród w starym stylu
Lucy, brak słów Już myślałam że mi przechodzi choroba różana a jak popatrzyłam na zdjęcia twojej kolekcji to od nowa serce pika
Połączenia z bylinami też świetne. A jaki bodziszek masz między różami? Może pisałyście ale jakoś mi umknęło.
A ja ruszam, wszystko co wisi nad moimi rabatami i mi przeszkadza tnę, właściwie to sąsiad powinien to robić, ja pilnuję swoich krzaków i co poza płot wystaje tnę.
Teraz mam wielkie gałęzie jaśminu zaatakowane mszycą, wszystko pójdzie pod nóż
Po kwitnieniu oczywiście
Gdybyś porozmawiała z sąsiadem na pewno wyraziłby zgodę, on pewno nawet nie wie że Tobie to przeszkadza
Aaa, jestem chętna na siewki tych małych przywrotników lub nasionka jeśli uda Ci się je zebrać, oraz nasionka białego łubinu To wszystko oczywiście jeśli będzie Ci się chciało fatygować, Łucja
Nie wiem gdzie masz posadzone veilchenblau i Lykkefund, ale mam je obie i po 3-4 latach to potwory, muszą mieć baaardzo dużo miejsca
Jolu bodziszków mam parę, dostane albo kupowane bez nazwy. Niektórymi to z chęcią się podzielę, bo bydlęta rosną wielkie i szybko (głównie ten fioletowy, który łapie się na foty z białą piwonią i Zefiryną.
Mirko, żaden problem, jeśli tylko się zawiążą nasionka. Sąsiad - nie zrozumie. Ale to nie forumowy temat.