Lucy, a ja moje Irish Green (to to samo?) już cięłam. I w ub. roku też cięłam i były cudne. Ja tam nie mam oporów przed cięciem... Przycięłam już wszystkie carexy.

Asia, ale jak tu ciąć, jak oni kwitną?? No jak?

tulucy napisał(a)

Asia, ale jak tu ciąć, jak oni kwitną?? No jak?

Normalnie, bierzesz sekator, chwytasz kępę, zamykasz oczy i tniesz .

A czemu chcesz się przejmować kwitnieniem? Bierzesz sekator i tniesz

Ale jak to???? A kwiatki?

tulucy napisał(a)

Ale jak to???? A kwiatki?

Weź, jakie kwiatki, proszę Cię .
Kwiatki będziesz miała na różach.

Jak zamknę oczy, to po paluchach sobie dziabnę jak nic

A w ogóle to teraz siedzę i zachodzę w głowę, czy ja aby na pewno tych traw nie cięłam... Bo jakoś tak kojarzę, że kłosy wystawały nad jeżykami... Idę grzebać w zdjęciach

No dobra, wycięłam te Irlandki skleroza chyba albo co u mnie, bo jak je cięłam, to obejrzałam przy okazji, no i okazuje się, że były cięte rok temu na pewno.

Z traw zostały mi do ogarnięcia rozplenice i turzyca sabińska. I wszystko inne, w tym "pikusiowo", czyli róże

Już mam dreszcze na myśl o Twoim cięciu róż.