Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Japoński ogród Reni i Matiego

Japoński ogród Reni i Matiego

Toszka 21:55, 07 lis 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Basiu, to czy dać siarkę zalezy od ph twojej, macierzystej gleby. I do wyniku ph wyliczamy potrzebną ilość siarki. Nie ma znaczenia czy to będzie siarka pylista czy granulowana - proces wchłaniania się do gleby trwa tak samo pomału i dość długo. Siarka wchodzi w reakcję chemiczną z glebą. W wodzie się nie rozpuszcza.
Wątku nie założę, bo z wielkim prawdopodobieństwem urósł by do wielkości kilku tysięcy stron. Nikt by nie był w stanie go przeczytać i ułożyć sobie w głowie rad idealnie dopasowanych do swojego ogrodu.
Wiem, że wiele forumek wyszukuje moje rady w wyszukiwarce forum pt. Toszka, pokaż posty.
O rododendronach poczytać możesz moje rady zwłaszcza w dziale różaneczniki - choroby i szkodniki. Tam staram się dopasować indywidualne porady adekwatnie do problemów z uwzg. ph, typu gleby etc.

Wszelkie kwasoluby, a więc i wrzosy także w naszych ogrodach na ogół wymagają indywidualnego przygotowania rabaty z dodatkiem siarki i specjalnie przygotowanej ściółki (bez torfu). Ta ściółka ma być bogata organicznie i jak najbardziej zblizona do naturalnego podłoża w jakim w naturze rosną rododendrony (w tym azalie) w swoich rodzimych stronach, tj. w Nepalu, Korei, Chinach i Japonii. A rosną one w na stokach gór, zazwyczaj ponad 1500 m nad pm. Nawet rosną na wysokości 3500m do 4500m. Tam torfu nie ma. Jest za to las dębowo iglasty, a skały są granitowe, bazaltowe i pumeksowe (kwarcowe).
Dlatego też jestem zwolenniczką naszykowania kwaśnego stanowiska i dbania o niego. W takim podłożu wyspecjalizowana mikoryza (grzybnie) i takież bakterie są w stanie na rozwój i na życie w symbiozie z układem korzeniowym kwaśnolubnych roslin. Przy stabilnym, zadbanym podłożu nie ma potrzeby sztucznie dokarmiać roślin, bo są to rosliny oligotroficzne...czyli o małych wymaganiach.
Warunek jaki musi być spełniony to ph 4-5,5. Przy wyższym ph mikoryza zaczyna obumierać i staje się niewydolna przy wykarmieniu korzeni.
Dodatkowo wszelkie sztuczne nawozy (które bez wyjątku są ropopochodne) zabijają delikatną florę i faunę w glebie, a także powodują zasolenie rośliny.
W razie potrzeby można zawsze zawołać mnie przez pw na swój wątek.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Renii 22:02, 07 lis 2018


Dołączył: 19 cze 2017
Posty: 1258
basia3012 napisał(a)
Toszko, ( Reniu, przepraszam Cię, że na Twoim wątku zwracam się do Toszki) mam pytanie do Ciebie bo widzę, że do Reni czasem zaglądasz. Moje azalie japońskie rosną już drugi rok razem z wrzosami na wrzosowisku. Nie dawałam im siarki tylko zwykłą ziemię chyba kwaśną. Czy mogłabym jeszcze teraz lub wiosną posypać tą siarkę i zagrzebać w ziemi? Czy sąsiadującym wrzosom to nie przeszkodziłoby?
Czy hortensjom też można posypać?
Będę wdzięczna za radę.

ßď
Pozdrawiam Cię Toszko, Bogdziu i Reniu


Basiu pisz u mnie ile chcesz czuj się jak u siebie
Ja dzisiaj zamówiłam 50 kg siarki myślę, że najpóźniej w piątek otrzymam przesyłkę i będę jeszcze mieszać przed zimą do rododendronów i azalii, które są posadzone. Będę też przygotowywać podłoże na wiosnę.
Toszka pisała, że azalie są trochę mniej wymagające od rododendronów
A co do wrzosów to też kwasoluby. Natomiast hortensje raczej nie, ale może wypowie się mądrzejsza głowa np. Toszka

Basiu również pozdrawiam i pytaj bez obaw
____________________
Japoński ogród Reni i Matiego
Renii 22:07, 07 lis 2018


Dołączył: 19 cze 2017
Posty: 1258
Uppps już Toszka odpowiedziała
____________________
Japoński ogród Reni i Matiego
Toszka 22:38, 07 lis 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Hortensje też lubią lekko kwaśno - dorodniej kwitną i nie grozi im chloroza (blokowanie przyswajania składników).

Azalie nie są tak wymagające jak różaneczniki, ale też powinny mieć kwaśno. Aczkolwiek są bardziej tolerancyjne na wyższe ph w granicach do 6,5. Azalie mają tę przewagę nad rododendronami, że ich system korzeniowy jest większy i głębszy. A więc i mikoryza ma większą przestrzeń do rozwoju.
Cała filozofia z roslinami kwasolubnymi polega na tym, że naszym zadaniem jest stworzenie sprzyjających warunków do rozwoju mikoryzy-grzybni żyjącej w symbiozie z rosliną. Jesli zadbamy o korzystne warunki dla mikoryzy, to ta już zadba o roslinę. Na tym to wszystko polega
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
basia3012 23:59, 07 lis 2018


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10311
Dziękuję Reniu i Toszko za odpowiedż. Bardzo dziękuję.
W takim razie sprawdzę ph gleby przy azaliach. I potem dopiero albo zastosuję siarkę albo nie. A czy mogę dodać trochę mączki bazaltowej, którą będę miała może na weekend? I zastanawiam się też nad mikoryzą dla azalii. Kilka lat temu ( około 8-9) gdy sadziłam wrzosy ( tam teraz są dosadzone jeszcze azalie jap.) dawałam mikoryzę do wrzosów. Czy ona żyje w glebie jeszcze i czy jest odpowiednia dla azalii? Czy mogę dodać jeszcze mikoryzę dla azalii?
Będę wdzięczna za radę.
Pozdrawiam.
____________________
BasiaOgród Basi Warmia
basia3012 00:14, 08 lis 2018


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10311
Toszko, już znalazłam Twoje posty. Będę je czytała. Dzięki.
____________________
BasiaOgród Basi Warmia
Milka 08:21, 08 lis 2018


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Toszka napisał(a)


Aby hakone pieknie rosła musi mieć (koniecznie) przekopaną korę z ziemią. Sporo tej kory musi mieć i dodatkowo na minimum 60cm-1m w promieniu. Kora gwarantuje sukces przy wielu trawach ozdobnych. Ogólnie przekopywanie kory z ziemią bardzo dobrze wpływa na kondycję gleby i roslin. Kora w glebie to nie tylko dawca próchnicy, ale także ma ozdrawiające działanie p/fytoftorozie. Po przekopaniu kompostuje się ok.2% dziennie, czym głębiej i więcej wilgoci tym ten proces przebiega szybciej.


Aż się zalogowałam
Wyjątkowo Toszka nie zgodzę się z Tobą, wręcz uważam, że kora szkodzi.
Mam kilka odmian hakonek, na różnych stanowiskach, ale nigdzie nie ma żadnej kory, ona utrudnia rozwój tej trawy, mam gołą ziemię, jedyne co ona wymaga, to podlewania w początkowym okresie. Rosną u mnie pod drzewami, w cieniu, na patelni,w zamurowanych kamieniach, różne stanowiska. Mam je od od 7 lat, ich rozmiary są gigantyczne, te w kamieniach zacementowanych osiągnęły średnicę 2m, mam je pokazane na swoim wątku. Innym osobom, którym słabo rosła, doradziłam usunięcie kory i dopiero trawa ruszyła z kopyta. A co do innych traw, też goła ziemia, okazy ogromne, do tego kwitnące, plus takie które w naszym klimacie nie rosną i nie kwitną. Wiosną trawki ścinamy, nie wymagają żadnego wiązania.Pozdrawiam serdecznie obie panie

____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
ElzbietaFranka 08:27, 08 lis 2018


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14720
Renii napisał(a)
Klon czerwony. Zdjęcie z września ale mam poślizg





Witam Reniu

Dawno nie bylam praca wre. Duzo udalo ci sie zrobic. Chcialam sie dowiedziec co to za klon moze masz fotki z jego poznjejszych przebarwien.
Duzo sie dowiedzialam czytajac Twoj watek.
Toszka nie zastapiona. Hakome musze przesadzic i namieszac ziemi z kora.
Bardzo pozyteczne rady. Mam igliwie sosnowe i liscie debowe bez maczniaka zmieszam i podsypie kwasoluby.
Tez mam podobna ziemie kupa gliny pod warstwa humusu ale ja sadzilam na podwyzszeniach. Podwyzszenia wymieszane z glina, humusem, kompostem, scieta trawa, liscmi i jakos tam wszystko rosnie.

Reniu a gdzie zwirek.

Pozdrawiam
____________________
Ela-Wawa Ela-ptasi-gaj
ElzbietaFranka 08:33, 08 lis 2018


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14720
Juz widze zwirek troche tego zostalo. Pieknie ci wszystko rosnie. Horty piekne. Widze, ze w kwasoluby poszlaś no i dobrze. Doczytalam ze wg projektu robisz.
____________________
Ela-Wawa Ela-ptasi-gaj
Toszka 11:41, 08 lis 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Milka napisał(a)


Aż się zalogowałam
Wyjątkowo Toszka nie zgodzę się z Tobą, wręcz uważam, że kora szkodzi.
Mam kilka odmian hakonek, na różnych stanowiskach, ale nigdzie nie ma żadnej kory, ona utrudnia rozwój tej trawy, mam gołą ziemię, jedyne co ona wymaga, to podlewania w początkowym okresie. (...)


Milko, witaj
Myślę, że nie zrozumiałyśmy się. Nie piszę o ściółkowaniu hakonechloa, a piszę o rozluźnieniu/przekopaniu ciężkiej gleby z użyciem kory, która nie tylko rozluźnia ziemię, ale zakwasza, działa p/fytoftorozie i innym odglebowym patogenom glonopodobnym.

I także piszę to na podstawie swoich doświadczeń z trawami, w tym z hakonechloa, która zajmuje czołowe miejsce w moim ogrodzie i od dobrych kilku lat wspomogła także niejeden ogrodowiskowy ogród

Powtórzę jeszcze raz - nie o mulczowaniu korą piszę, a o rozluźnieniu nią ciężką, gliniastą ziemią, czyli przekopaniu z użyciem wideł. Zwłaszcza na etapie zakładania ogrodu i szykowania, poprawiania struktury i żywotności gleby.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies