Bardzo was przepraszam, że ja tak truję ciągle o przygotowaniu gleby, ale wiem, że ta nasza biedna gleba tak jakoś pomijana jest na etapie zakładania ogrodu ( i później). A przecież to w glebie będą biły serca naszych roslin, czyli korzenie
Jak ważne to jest, widać po kondycji w ogrodzie Elinki - jakaś firma przyjechała, wsadziła rosliny w wykopane na prędce dołki, nie zadbała o ph i zdrowe sąsiedztwo (allelopatia) i serce mnie boli jak w diagnostyce chorób non stop teraz prosi Doktora Mazana o pomoc. Współczuję Elince, bo dwa razy płaci za usługę firmy - raz za założenie ogrodu, a teraz za brak jej (firmy) profesjonalizmu.