Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Aniu, ja też mam do Ciebie hostowe pytanie.
Mam funkię w pojemniku (chyba Blue Angel), tzn. po obu stronach tarasu. Z jednej strony pięknie się rozrasta, miała kwiaty i ciągle wypuszcza nowe listki.
Drugi pojemnik miał wypadek - coś się stało i stało w nim woda prawie, tzn. ziemia była tak mokra, że przez kilka dni na wierzchu była, a akurat wyjechaliśmy. Po tym incydencie funkia przestała się rozwijać. Te liście które były nie zwiędły, nie zgniły, gdzyb ich nie zjadł, ale kompletnie zamarła. Wystawiała pędy kwiatowe, zaschły, a liście wybijające się ze środka pozostały takie wychodzące. Tak jakby ją zamroziło.
Czy zgniły jej korzenie? Zaglądać i ewentualnie wyrzucić, czy zostawić ją w spokoju i zobaczyć, co będzie po zimie?
____________________
Ogrodniczka in spe -
Miniaturowy ogródek