Kocham zjawisko inwersji w górach. Na tej fotce uwieczniłam inwersję podczas podejścia na Śnieżkę. W tym czasie schronisko Dom Śląski spowite było we mgle, Karpacz zapewne też.
Czasem warto sprawdzić w dolinie (jeśli jest możliwość zobaczenia aktualnego obrazu z kamer), jakie warunki panują na wys. 1000, 2000, 3000 m. n.p.m. Bo można bardzo się zdziwić. W dolinie mżawka, mgła, szaroburoiponuro, a wyżej, w górach inwersja - ciepło, słońce, lazur na niebie.
I można chodzić po chmurach!
Pan Muszelek jeszcze z takim bagażem a Muszelkowa też coś na grzbiecie niesie?
Masakra dla mnie. Nie zapomniane widoki. Opowiadania do następnego roku.
Na niektórych zdjęciach to chyba rododendrony czy dobrze widzę.
Muszelko dziękuję za następną porcję wzruszenia, w jakim cudnym Świecie przyszło nam żyć - wdzięczność
Gdyby nie brudne gierki i manipulacje polityków i interesów, ludzkość żyłaby w raju. Wyobraź sobie taką sytuację, rządy ogłaszają wojnę, ale NIKT w tej wojnie nie chce uczestniczyć po żadnej stronie, ze względu na wyższą świadomość rzeczywistości...
Mojemu synowi niegdyś udało się zdjęcie z widmem Brockenu
Elu, jak to kiedyś napisał S.J. Lec: "Nigdy nie mów nigdy".
Samotnia jest tak położona, że można do niej niespiesznie, spacerkiem dojść. W Kotle Małego Stawu jest pięknie o każdej porze roku, byleby mało ludzi było.
Dla Ciebie Samotnia zimą