Prawdą jest , że w tego typu ogrodzie szaleją stworzenia podziemne bo przerabiam to u siebie w łące, mam tam najlepiej spulchnioną ziemię na całej działce , a palcem w tym celu nie ruszam

Prawdą jest, że późnym latem i jesienią wygląda to już dość kieposko, pracuję na wprowadzeniu roślin kwitnących jesienią

Ale efekt wiosenno wczesno letni wynagradza, a ja dla przełamania wzdłuż ogrodzenia wsadziłam brzeziniak, za kilka lat będę oceniać jak mi to wyszło.
Ogród pokazany na zdjęciach wbrew pozorom wymaga niesamowitego nakładu pracy by jedne rośliny nie zdominowały pozostałych, bardzo ciekawi mnie w jaki sposób będzie się starzał bo rośliny się wysiewają między siebie , a przy takich połaciach plewienie jest nierealne w takim miksie.
Widok mnie zachwyca i bardzo mi pasuje bo moje rabaty są w takim właśnie nieformalnym stylu, ma to swoje plusy i minusy, ale chyba przy takim areale ciężko myśleć o bardziej formalnym ogrodzie

jest to wyjście z sytuacji na pewno jeśli jest zbyt mało rąk do pracy, bo nie sztuka jest zatrudnić firmę, która pomoże, sztuką jest to ogarnąć samemu

Podziwiam osoby, które walczą z takimi połaciami ogrodowymi , bo wiem na jakie trudności napotykają. Duży ogród to wyzwanie, a jego nieformalny styl to ratunek