Dzien dobry wszystkim

Czy moglibyscie prosze pomoc stwierdzic co tu jest nie tak? Posadzilem mojego SangoKaku pare miesiecy temu po polnocnej stronie domu, ok 3 tygodni temu byla fala upalow a ja na urlopie… po powrocie zauwazylem ze mial przypalone/obschniete koncowki Najprawdopodobniej wlasnie z braku wody. Akcje ratunkowa rozpoczalem od solidnego podlewania, mialem nadzieje ze odzyje a tu kosciele zaczely sie podejzanie czerwienic (jak na zdjeciu ponozej). Teraz to juz nie wiem czy to z suszy, przelania, czy tez jakies inne wspomniane przez ludzi na forum wczesniej cos…
Jak myslicie? Dziekuje bardzo za pomoc!

Dzien dobry,
prosze o pomoc z diagnoza co moze dolegac klonowi.
Przyjechal w doniczce, wygladal jakby byl poparzony wiec zasadzilem go ale od tego czasu (jakis miesiac) idzie to w zlym kierunku. Podsylam pogladowe zdjecia.
Obawiam sie, ze to moze byc werticilioza. Czy jest dla niego jeszcze jakis ratunek?

Mój też ma takie uschnięte końcówki, może trochę mniej ale też wyraźnie. Bardziej obstawiam że to od słońca, bo z początkiem sezonu tego nie było, ale może to też być werti. Jak werti to za kilka dni uschnie całkiem przynajmniej część pędów.

ten stan się utrzymuje juz około 2-3 tygodnie conajmniej. Będę go jeszcze obserwował i sprawdzę, czy przypadkiem jakieś pędy nie umarły.

Witam. Proszę o pomoc. Czym go potraktować? Są białe kropki na gałązkach i liście na nim usychają. Usuwam te całkiem uschnięte. Był opryskany i wlany w korzeń mospilan. Klon palmowy seiyru. Dodam że to wszystko się zaczęło po opadach. Niżej zdjęcia.

Dzień dobry,
Z moim klonem palmowym "Bloodgood" dzieje się coś złego. Opryskany był Amistarem 250 SC gdy pierwsze liście zaczeły usychać, ale dalej liście usychają, a nawet gałązki. Co to jest i jak z tym walczyć? Pomocy!!!

Zdjęcia:

Dzień dobry,
Z zakupionym klonem palmowym w środku czerwca zaczęły dziać się niepokojące rzeczy, mianowicie jego liście zaczęły usychać na brzegach. Tak samo nie podobają mi się jego gałęzie. Nie ukrywam, że przeciąłem grubszą gałązke, ale wydaje mi się, że nie ma w niej nic podejrzanego? Bądź, co bądź, podejrzenia mam dwa - werticilioza albo porażenie słoneczne. Czy ktoś mógłby mi doradzić i potwierdzić co mu dolega? Pozdrawiam

Cześć forum
Dzięki że jesteście. Dużo czytałem i było to potrzebne jestem totalnym amatorem. Pierwszy ogród. Założony rok temu.

Z klonem potrzebuje pomocy. Problem trwa już ze dwa miesiące i drzewo straciło bardzo dużo liści. Był sensownie nawożony i początek sezonu miał fantastyczny przyrosty po 50 cm.

W pewnym momencie zacząły usychać liście.
Opinia ogrodnika który drzewo oglądał: trzeba go dodatkowo nawieźć nawozem jesiennym bo coś mu brakuje i wysycha na słońcu. Zrobiłem to. Dodatkowo podlewam z węża poza nawadnianiem.

Profilaktycznie był pryskany substral do róż 2 w 1 oraz efektywne mikroorganizmy. Był też proskany nawozem dolistnym uniwersalnym

Posadzony jest zdaje się dobrze podsypany ziemia. Stanowisko ma raczej trudne bo jest tu i dużo słońca i dużo wiatru.

Pomysł? Piękne drzewo. Szkoda go.

To są zdjęcia z połowy sierpnia dzisiaj wygląda to dużo gorzej

Poniżej zrobione w tej chwili.



Obcięta przed chwilą gałąź i liście pod silnym światłem:









Drzewo łysieje mocniej od strony słonecznej południowej i od zewnątrz do środka. Może jednak słońce. Było też cięte mniej więcej przed tym jak zaczął się problem. Wyciaxhaliśmy najniższą partie bo wielopienny ale pokrój miał krzewu.
Pierwszy rok był bez przygód. Sprzedający zapewniał że sobie poradzi