He, he, ja też często sadzę pod linijkę .
Ależ Ty Dorka z kopyta w tę wiosnę weszłaś . Mnie się jeszcze nie chce w tej zimnej ziemi grzebać, nawet z cięciem i sprzątaniem rabat się ociągam a Ty już sadzisz.
Madzia wszystko w garażu w donicach czeka na weekend. To tak naprawdę jedyny czas kiedy mogę normalnie działać. W tygodniu bardzo ciężko.
Dla Ciebie zdjęcia zrobione rano ( na jakość nie patrz )
róg gdzie jest Hakuro a będzie drzewo :
nic nie widac więc napiszę : za kulkami bukszpanowymi ML, dalej obtusa draht, i 6 IH
dalej w lewo modrzew stiff , 6 limek i 3 rozpleniece
dalej w lewo 3 limki i 2 gracki ( trawki i danici są od zeszłego roku jeszze nie przesadzone a po prawej gdzie aktualnie tawuła grefsheim będzie podest drewniany )
Bida Pani strasznie, aktualnie wygląda to okropnie. Wolałabym sadzić jak rosśliny osiągna docelowy wygląd a nie zastanawiać się jak to będzie wyglądać. Jestem wzrokowcem ale cóż. Do przesadzania to akurat przywykłam
Wiesz Kasia jak juz zaczne to lecę i to jest najgorsze ,że nie mogę zrobić tyle ile bym chciała. Ziemia w niektórych miejscach jeszcze tak twarda,że nie udało mie się wbić łopaty i rośliny dalej w garażu czekają na lepsze jutro.
Żebym tylko o nich nie zapomniała
co do prac w ogrodzie .....robi się wtedy ,gdy ma się czas i już
ja pracuję w systemie 12 godzinnym ,więc wolne inaczej mi się rozkłada ,jak mam nocki -to cały dzień przed nocą mam wolne
ja nic nie szaleję na te Święta z przygotowaniami ....jedno ciasto ,żurek i jajka -bez szaleństw -to tylko dwa dni ....
okna umyłam ,bo lubię czyste