U nas pogoda średnia, często pada, więc miałam problem żeby zająć się chwastami. Na szczęście dziś między jednym deszczem a drugim rodzinnie zajęliśmy się ogrodem. Ja z córką powyrywałam chwasty, a chłopaki sadzili nowe drzewa. Jakimś cudem udało się wszystko posadzić.
Kupiliśmy dziś 5 drzew:
- wiśnię Kanzan
- wiśnię umbraculifiera - w miejsce uschniętej
- tulipanowiec amerykański - kupiłam najzwyklejszy, a niech rośnie sobie nawet i te 30m
- dąb błotny Green Dwarf - do przedogródka w miejsce uschniętego klona globosum.
- cis David
Sprawdziłam część nowych narzędzi:
- motyka duńska, sprawdza się rewelacyjnie przy lekkiej glebie i piasku, do mojej piaskownicy i do miejsca pod trampolinę nie ma nic lepszegp, kilka ruchów i odchawszczone
- wąski odchwaszczacz - super do głęboko zakorzenionych chwastów, moje dotyczhczasowe narzędzie radzi sobie gorzej
- łopatek jeszcze nie wypróbowałam
Postaram się powrzucać jeszcze dziś jakieś zdjęcia.