Dzięki Juzia, robiłam dziś porządki, chciałam go przesadzić i przecięłam cebulki, nawet mi go nie żal, wywaliłam Brzydki był.
mrokasia, Roocika, Martka, kasia1, edi75 kosaćce z dnia na dzień coraz bujniejsze.
My dziś staraliśmy się podziałać mimo deszczu, który co rusz przerywał nam pracę.
Mąż, dziś wyrównał rabatę przy tarasie, narobił się ze dwa dni, został tylko tył, za to najdłuższy. Muszę szybko przemyśleć co posadzić przy tarasie.
Jeśli chodzi o mnie to przesadziłam żółte żurawki spod rododendronów, bo ten kanarkowy kolor działał mi na nerwy i posadziłam pod brzozami. Wykopałam część najlichszych czerwonych żurawek z przedogródka, które od dwóch lat źle u mnie rosną i dosadziłam nowy gatunek: Red Forever, może te będą lepiej sobie radzić, niby tolerują słońce i półcień. Stare sztuki mikro połączyłam w jedną całość i posadziłam w miejsce czosnków teściowej, tam więcej cienia, może ruszą. Dosadziłam też w przedogródku różową szałwię, bo miałam braki. Liliowca przesadziłam na tworzoną rabatę przy domu, bo brunnera go zjadła. Rośnie jak szalona
Pod brzozami coraz trudniej już coś posadzić, mają takie długie i grube korzenie, że nic pomiędzy nie wchodzi
Zrobiłam też trochę porządków dzieląc sadzonki i uzupełniając dziury po zimie: hakonki i bodziszka, nie wszystko przetrwało niestety. Jutro może zrobię jakieś zdjęcia, bo dziś już wszystko w biegu...