Mam taki kosz, może troszku inny - jaśniejszy. U mnie klasyka. Pelargonie i jakieś zielone liście. Ale kosz stoi w pełnym słońcu. Nic nie podpowiem z hostami. Ja ich jakoś nie kocham. A może tylko taki mam etap? Bo przecież wszystko zmienne jest
Elu, do host niektórzy muszą dojrzeć Ja też nie kocham ich tak od zawsze...bo znałam tylko ze dwie odmiany i zawsze kojarzyły mi się z pogryzionymi przez ślimaki dziurawymi liśćmi A teraz nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich
A mi tojeść rozesłana słabo kwitła ,albo w ogóle były same listki,i ta w pojemnikach i w gruncie.Nie wiem dlaczego ,może za lekka ziemia?Teraz czytałam ,ze lubi gliniastą.
Pozdrawiam Rumianko
Sporo host,jako sztuki ,ale odmian jeszcze nie wiele.Po prostu dzieliłam na maksa te co kupiłam bądź dostałam.I tu oczywiście dziękuję za swój wkład Ani Anabuko Nazw nawet nie starałam się zapamiętać.Tylko te co ostatnio kupiłam mam oznaczone.
A moja chęć nabywania host wzrosła jak zobaczyłam takie cudne, wielkie(kępy i liście ze względu na odmianę) u Ani MS.I pomyślałam ,że im szybciej kupię,tym szybciej mi się rozrosną ,do takich wielkich kęp
Ale więcej mam tych o mniejszych liściach, bo u mnie mało miejsca ,a jeszcze w cieniu...
Aniu, mogą być hosty, paprocie albo jakaś trawa o pokroju fontanny a może żurawki Palace Purple. Te żurawki są dosyć wysokie, około 40 cm i będą wychylały się z pojemnika. Lubią cień. Mam je i mogę Ci wysłać.
Za informacje o zabezpieczaniu róż dziękuję. Czy na tej pergoli są dwie róże New Down czy więcej? Ogromna ilość pędów. Ścinasz je teraz lub wiosną?
Ewuś,cieszę się, że masz u mnie bajkowe skojarzenia
Naparstnice chyba na wysokość tam za duże,chyba że w cieniu mniejsze by były.Bo nad koszem gałęzie jabłoni...ale dzięki za wszelkie propozycje
Ciekawe,czy hosty dadzą radę przezimować w donicy w koszu,czy lepiej zabrać w cieplejsze miejsce?Wiesz, o żurawkach nie pomyślałam,może jakieś dosadzę do hosty dopóki ta się nie rozrośnie!? Nie wiem czy tą PP mam,ale mam jakieś podobne.Wysyłać nie trzeba,...może przywieziesz mi w przyszłym roku, odwiedzając mnie i mój ogród przy okazji
Basiu,przy pergoli mam posadzone dwie róże.Teraz nie będę cięła pędów.Raczej na wiosnę,jeżeli trzeba będzie.Jeszcze nie mam doświadczenia w tym względzie,bo to jednoroczna róża Potem na pewno trzeba będzie ciąć ,bo pergola mała a i przejście musi być swobodne i bezpieczne( a róża kolczasta!)