Aniu posadziłam jasnego trzcinnika, świetnie wygląda na tle ciemnego bluszcza i super kontrastuje z piwonia, przynajmniej tak mi się wydaje. Na przesyłkę jeszcze czekam, ponoć teraz trzeba czekać chwilę dłużej. Wiesz Aniu ja od ponad miesiąca nie wyszłam poza działkę, nie widzialam się z nikim poza dziećmi i mężem i muszę się czymś zająć, bo bym chyba zwariowała. Jeszcze raz wielkie dzięki, nawet to że czasami możemy pogadać to już bardzo dużo.
Kolejny piękny widoczek Śliczne masz te pergole i ławeczki
Na róże trzeba trochę poczekać, ale już ruszają, coraz więcej listków widać
U mnie tez wiało. Słońce pięknie świeci cały dzień, ale wiatr odstrasza.
Mam nadzieję, że w sezonie uda mi się zobaczyć Twoje rewolucje
Mi też brakuje odwiedzin i spotkań. Dobrze, że jest co robić w ogrodzie. Choć ostatnio jakoś ciężko mi się zmobilizować. Ale wzięłam się w końcu za uporządkowanie nasadzeń w okrągłej rabacie. Wykopałam wszystko. Szczególnie zależało mi aby wyciągnąć wszystkie cebulowe, które zapadły się nawet po 30 cm w głąb ziemi(to chyba sprawka kretów)i rosły same liście.
Domieszałam dwie taczki ziemi popieczarkowej. Zaczynąjąc od brzegu rabaty posadziłąm żurawki, potem wkoło szafirki,potem hiacynty pogrupowane w kępki kolorami między jakieś rozplenice najmniejsze ( od Agapant), a po mniejszym łuku seslerię -tymczasem(bo miałam i ona już zielona ), a rozplenic jeszcze nie widać
Jak rozplenice się rozrosną, to seslerie pewnie stamtąd wylecą. A w zamian dam coś innego na pośrednie piętro. Pomiędzy trawy nawciskałam czosnków.Na samym środku w koło podestu z donicą będą rosły krwiściągi( dopiero zamówione), teraz kwitną tam stokrotki.
Na razie rabata wygląda może gorzej niż wcześniej, bo szafirki i hiacynty leżą plackiem po przesadzeniu. Uznałam, że dla cebulek chyba lepiej zostawić jeszcze liście, ale nie wiem czy może łatwiej przyjęłyby się z obciętymi?
Mam nadzieję, że w sezonie będzie lepiej i kolejnej wiosny
Tak było:
Tu w trakcie rewolucji:
Teraz tak, jeszcze tylko muszę wysypać korą:
Wszystko już ruszyło, rabaty się wypełniają. Tylko deszczu brak. Trochę w sobotę podlewałam, aby dać nawozy dedykowane pod kwasoluby, pod róże i powojniki. Byliny i cebulowe podleję florowitem.
Mam tak gęsto nasadzone, że chwast na chwasty nie ma miejsca. Tam gdzie go trochę jest, na rozrost roślin tymczasem jest pełno niezapominajek,więcej na tyłach rabaty wkoło róż i hortensji, jeżówek...