Ania rewelacja. I w ogrodzie i w spiżarni. Ja płony z działki zjadam na bieżąco, a jak są jakieś nadmiary to mrożę. Czasem jeszcze jakiś soczek zrobię.
Podziwiam i pozdrawiam
Na insta: „Dwa lata temu, odkryłam tandylizacje, która uratowała moje podróżowanie na diecie bez glutenu, bez nabiału i bez cukru.
W tym roku takim odkryciem jest janginizacja, czyli owoce z solą.
Nie jestem ekspertem w kuchni bo gotowanie to moja najmniej ulubiona czynność w codziennych obowiązkach ale lubię szukać różnych alternatyw na jedzenie w tej mojej diecie i chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami dotyczacymi przetworów z solą.
Do tej pory, wypróbowałam 3 różnych sposobów:
1. Maliny umylam na sitku, włożyłam do małych słoiczków, posypałam szczyptą soli klodawskiej, zakrecilam i pasteryzowalam 30 min.
2. Jeżyny umylam, włożyłam do garnka, posypalam delikatnie solą i na wolnym ogniu chwilę gotowalam do puszczenia soku. Jezyny wraz z tym sokiem przełożyłam do słoiczków i zapasteryzowalam.
3. Maliny umylam, włożyłam do słoiczkow, dodałam szczyptę soli klodawskiej i do połowy słoiczkow zalałam gorącą wodą.
Następnie standardowa pasyeryzacja.
Z którego sposobu jestem najbardziej zadowolona? Naszym faworytem jest zdecydowanie sposób 1 !!!
Mistrzostwo świata jak ta sól podkreca i wydobywa smak malin!
Do tego ten esencjonalny sok, który wytwarza się w tym słoiczku. Pychota”
A niedawno wrzucała kompoty konserwowane goździkami zamiast cukru.
Niezbyt chętnie robię te wszystkie przetwory, ale jakoś nie wyobrażam sobie zimy bez nich
Musze poszukać jakieś przepisy z jarmużem bo porosły mi olbrzymie.
Fioletowy jest z ubiegłego sezonu( przezimował przesadzony do kwiatowej rabaty)
Aniu a masz sokownik? Zastanawiam się nad kupieniem na przyszły rok. Może teraz byłyby jakieś promocje posezonowe. Zrobiłam takie kompoty z truskawek zalane wodą z dodatkiem cukru i pasteryzowane, ale jednak za mało stężone jak dla mnie i strasznie dużo słoików zajmują. U mnie w rodzinnym domu był kiedyś sokownik i wychodził skoncentrowany sok, który zimą rozcieńczało się z wodą.
ja jarmuż lekko pryskam oliwa, sól i pieptrz i parę minut w piekarniku - takie fajne chrupkie czipsy sa nawet starsza córka w ub roku z apetytem jadła. Zobaczymy w tym bo też porosły mi piękne.
____________________
Ogród tworzący się: Okiełznać swoje setki pomysłów - ogród ze spadkiem na północ
************ Pozdrawiam i zapraszam - Ewelina ************
***Booskop https://goo.gl/photos/jpY3wG37U7c9ALAf9 ***
*** De tuinen van Appeltern https://goo.gl/photos/WrF6PWtCn53Gzswp6 ***
*** *** formowanie cisów: https://photos.app.goo.gl/y72my2AfOaf4XKNq1 ****
***** Rotary Garden - Belgia - https://photos.app.goo.gl/iErs4Fi1dOEJ6Jls1 ****
Stary ogródek: Mały ogródek, za i przed zabudową szeregową - Nicol21
Mam sokownik, taki do prądu. Moja mama ma taki na kuchenkę gazową. Ale i tak wolę w smaku soki takie zlewane po zasypaniu owoców truskawek czy malin cukrem. Są bardziej esencjonalne niż te parowane w sokowniku. Zasypuję warstwami, owoce, cukier, owoce. Na drugi dzień zlewam sok, doprowadzam go do wrzenia i zalewam nim ponownie owoce. Kolejnego dnia zlewam go dokładniej odsączając owoce na sicie. Zagotowuję i zlewam do słoiczków zakręcając na gorąco. Z sokownika robi się jednego dnia, ale w sumie chyba nie wychodzi szybciej, bo trzeba do niego sypać owoce partiami i czekać aż odparuje sok, pilnować by się nie wygotowała woda, dolewać tam gdzie grzałka. A potem i tak trzeba cały sok zagotować z cukrem. Odparowane owoce są już bez smaku do wyrzucenia. A te zasypywane cukrem można jeszcze wykorzystać , ja robię mus miksując je i zagotowując z żelfiksem. Albo rozsmażając, wtedy wychodzi taki dżem drugiej kategorii ( tak go nazywam, bo nie ma wtedy tak wysyconego koloru i smaku, ale lubię go dać pomiędzy dwa zwykłe wafle jako coś słodkiego do herbaty) Nie przepadam za słodyczami typu cukierki czy sklepowe ciasteczka, ale jak nie ma domowego ciasta, to taki wafelek z dżemem dla mnie najlepszy
A jeśli o waflu mowa, to lubię też dwa posmarować masłem orzechowym i pomiędzy nie włożyć banana pokrojonego w podłużne plastry Dla mnie pycha ! Ktoś próbował?