Ula, to lilak tak się przebarwia ( taki z tych drobnokwiatowych, odmiany nie pamiętam,ale gdzieś chyba zapisałam)
Mam nadzieję, że ciemierniki się sprawdzą. Choć u mnie temu cuchnącemu czasem kwiat przymarza.
Na te Dni otwartych ogrodów do Nałęczowa się umawiamy? Czy dawać też znać jak będziemy jechać tak po prostu do szkółki?
Gosiu, ja nie siałam tych ostróżek hiacyntowych. Ale może to były te co kupowałam myśląc,że są wieloletnie, a one ginęły po zimie!? Teraz czytam tu ,że one są jednoroczne i wysiewa się je w kwietniu i kwitną tego samego roku?
Ale oczywiście mam ostróżkę wieloletnią, taką starej odmiany, kupioną na ryneczku i ta kwitnie co roku. I są też nasiona i sieje się jak byliny, ale chyba już za późno na wysiew, bo sadzonki powinno się wysadzić przed mrozami do gruntu, by zakwitły w przyszłym roku.
To ta:
Mam też ostróżeczki( też jednoroczne), ale te myślę, że można jeszcze wysiać prosto do gruntu , powinny jeszcze wzejść siewki spokojnie zimują w gruncie, moje się same wysiały już dawno i sobie rosną w gruncie do przyszłego roku( a jak nie to wysiać wczesną wiosną też powinno być dobrze).
To ostróżeczki, mają delikatniejsze kwiaty i inne "koperkowe" liście.
No i ten widoczek zabieram ze sobą cudowne połączenie i tak sielsko
Ania jak w przyszłym sezonie będzie się wybierać do Nałęczowa to piszcie bo może uda się jakoś nam podjechać chciałabym tą szkółkę zobaczyć
Ania dawaj znać jak będziecie się wybierać nawet ot tak. Może akurat będę u mamy (koło Sandomierza) a stamtąd to już nie tak daleko.
A co do ostróżeczek, to w takim razie piszę się na nasionka od ciebie.