Noce mroźne! Kiedy to się skończy? Rokendrolki czekają.
Ja teraz przycinam i oczyszczam cyprysiki różnego gatunku. Zamiast rododendronów kupiłam hortensje ogrodowe kwitnące na pędach również tegorocznych. Ale ja „troszkuję” Sadzonki w tym roku bardzo podrożały

Adela napisał(a)

Noce mroźne! Kiedy to się skończy? Rokendrolki czekają.
Ja teraz przycinam i oczyszczam cyprysiki różnego gatunku. Zamiast rododendronów kupiłam hortensje ogrodowe kwitnące na pędach również tegorocznych. Ale ja „troszkuję” Sadzonki w tym roku bardzo podrożały

Tak Elu, noce mroźne. Byłam dzisiaj z Zuzią na spacerze w lesie i chciałam trochę kolek sosnowych zgarnąć do reklamówki to były przymarznięte do ziemi. O 7 rano było u nas -7 stopni. A teraz, w dzień jest słonecznie i na pewno dużo na plusie.
Sadzonki na pewno już niektóre podrożały albo w najbliższym czasie podrożeją. Ceny paliwa i opału rosną to i inne ceny też.
Hortensje ogrodowe to piękne krzewy a jak kwitną na tegorocznych pędach to super. Ciekawa jestem jakie kolory będą miały.
A rokendrole sobie czekają. Ziemia w doniczkach zamarznięta, czy to może im zaszkodzić? Stoją w zacisznym miejscu, na schodach do piwnicy, są osłonięte flizeliną.
A te drobne rh i azalie jap. to sobie w kartonach czekają na lepsze czasy.

Zdolnego masz wnuka, świetna nazwa, rokendrole, super.
U mnie dalej zimo, w dzień piękna słoneczna pogoda, a w nocy ok. 9-10 stopni, mam nadzieję, że niczego nie wymrozi. Pozdrawiam.

Alija napisał(a)

Zdolnego masz wnuka, świetna nazwa, rokendrole, super.
U mnie dalej zimo, w dzień piękna słoneczna pogoda, a w nocy ok. 9-10 stopni, mam nadzieję, że niczego nie wymrozi. Pozdrawiam.

O tak, on ma talent do tworzenia nowych słów.
U nas Alu jest podobnie. W dzień ciepło, w nocy przymrozek. Dzisiaj około 17 ziemia od zachodu była jeszcze zamarznięta. Od południa była już sypka.
Moje ciemierniki zwiesiły łebki. Ciekawe czy podniosą.
Dołki na "rokendrole" już pokopałam.

"Rokendrole" już posadzone. Uff.
Teraz zajmę się przygotowaniem rabaty pod mini rh i azalie. Oj, zachciało mi się tych piękności to teraz mus ciężko pracować.
Obiecuję, nic więcej nie będę już zmieniała. Ani za rok ani za dwa. Na bank.Starość nie radość.

Zaglądam o poranku-miłej. niedzieli.

hankaandrus_44 napisał(a)

Zaglądam o poranku-miłej. niedzieli.

Dziękuję za miłe odwiedziny. Krokusiki piękne.

Cofnęłam się trochę i zobaczyłam imponujące zakupy rh. Kiedyś miałam ich ponad 30 sztuk, ale one u mnie nie za bardzo chcą rosnąć. Zostały tylko te najbardziej wytrwałe.

Dorota321 napisał(a)

Cofnęłam się trochę i zobaczyłam imponujące zakupy rh. Kiedyś miałam ich ponad 30 sztuk, ale one u mnie nie za bardzo chcą rosnąć. Zostały tylko te najbardziej wytrwałe.

Ciekawa jestem które odmiany Ci zostały.
A ja te wielkokwiatowe posadziłam. A te karłowe ani, ani jednego. Ale na moje usprawiedliwienie powiem, że przykładam się do przygotowania podłoża. I to jest czasochłonne.
Nawet zdjęć nie mam czasu zrobić.Może jutro bym coś pstryknęła?

Przyszłam od Danusi do Ciebie. Bergenie u mnie tak samo klapnięte i nie wiedziałam dlaczego, nawet jak podlałam to nic nie dało, są zielone ale leżą. A to już dawno zaobserwowałam może z miesiąc temu, wtedy jeszcze nie było sucho, być może ziemia była wilgotna i jeszcze szybciej zmarzła.