Hm. Zobaczymy z tym płotem. Grodzic muszę bo inaczej nic z tego nie będzie. Ale nie wiem czy z listopada nie przeniosę tego na marzec... Chciałam tam jeszcze podnieść trochę ziemią spod fundamentów. Zobaczymy.
Póki co trwa burza mózgów jak zagospodarować dół działki. W którym miejscu schody. Pasowałoby je zrobić w najbardziej płaskiej części stoku, wzdłuż ogrodzenia dla kur. Tylko co z przedłużeniem tej trasy, ścieżka od domu do schodów chyba, krawężniki położone na płasko w trawniku? Tak jak ma Gosia Kokoszka? Taki mam plan na razie.
Wniosek o pozwolenie na budowę złożony. Ale niepełny. Nie ma mapy i nie ma płyty fundamentowej. I mam nadzieję niczego więcej nie brakuje. Heh.
Żałuję wyboru projektantki, bardziej nieogarnietej osoby nie znam. A jak jej zwracam uwagę to opowiada o problemach w domu. I jak tu wziąć i potrząsnąć? Heh
Dziś pomidory i powidła i nadzienie do szarlotki.