a jak kwestia paszportu i listopada? da sie?

szybkich postepow w sprawach budowlano-ogrodkowych!!

Ewelina, raczej bez sądu się nie obejdzie, co znaczy że na wycieczkę jadę z dziewczynami... a młoda zostaje bo sąd po prostu nie zdąży. Mój prawnik mi powiedział że na 99% decyzja sądu w sprawie paszportu będzie pozytywna, tyle że młoda się nie załapie na najbliższą wycieczkę.

Kupiłam bilety do Gruzji i ją zabieram, ale tam nie musi mieć paszportu... niemniej wybierac cele wakacyjne ze względu na widzimisię mojego ex... heh no ale widziała baba co brała, a że była młoda i głupia to teraz cierpi... heh

Rozmawiam z wykonawcami, czekam na moją projektantkę, geodetę, starostwo... zobaczymy

miełgo!

Posadziłam dziś na działce w przechowalniku jeżyny, maliny czarne, poziomki i parę drzewek owocowych które kupiłam w międzyczasie. I derenia jadalnego. W rzędzie. Zamierzam całość owinąć siatką cieniującą na zimę, może sarny nie zeżrą całości...

było pięknie, na kocyku poleżałam, naliczyłam 6 samolotów, masakra jakoś to będzie mam nadzieję

Od Justynki przywioze sobie jeszzce malin i bedzie komplet owocowych

Nie mam miejsca jeszcze na borówki i jagody kamczackie, ale one moga przezimowac w doniczkach


Jakie trawy zimowałyście w doniczkach bez szkód dla nich???

Sześć... Tylko... Ja mam korytarz nad sobą na Okęcie. Kiedyś myślałam, że nie wytrzymam, teraz nie zwracam uwagi. A lądują co 2-3 minuty w porach szczytu...

Sporo! A ja myślałam że moje 6 to dużo... w ciągu 3,5h?

popcorn napisał(a)

Sporo! A ja myślałam że moje 6 to dużo... w ciągu 3,5h?

nieduzo
zalezy jak nisko lecą
ja u siebie widze i slysze /w domu nie slychac/ ale leca jakies 2-3 km ode mnie w bok

no to duzo zrobiłaś

Traw nie zimowałam, ale może jak zadołujesz i grubo liści przykryjesz, przyciśnij cieniówką i kamieniami, powinny dać radę,
Jeszcze chwila i przestaniesz słyszeć samoloty, a dla obcych dodatkowa atrakcja

no to działasz ostro w temacie jedzenia, fajnie!!

Przyzwyczaję się pewnie do samolotów, na poprzedniej działce też latały, tyle że ciut wyżej...
W doniczkach będę miała ice dance (już zimowała ok), 2 inne turzyce (pierwszy raz) , red baron (pojęcia nie mam?). Hakone przeżyje w doniczkach. Miskanty mam w gruncie bo one najbardziej niepewne.

W doniczkach tylko zgrupowane bez obsypywania itp. Liczę że przetrwają...

Co do wczorajszego dnia na działce...

Na razie sobie zadołowałam towarzystwo - rośnie w przechowalniku, nie chciałam żeby w doniczkach przemarzło. No i może sobie zacząć rosnąć, na pewno te rośliny będą lepiej miały w gruncie niż w doniczkach...

Nie moge się doczekać rozpoczęcia prac, będę mogła coś zacząć robić nawet jeśli będzie to oznaczało ręczne wydłubywanie podagrycznika po kawałku Będzie ogrodzenie sadzę winorośle i kiwi. I robię jagodnik. I do gruntu pójdą serby i doorenbosy. I rozmnażalnik bylinowy będzie, lepiej w gruncie niech sobie to rośnie niż w doniczkach. Przynajmniej nie trzeba będzie podlewać i sarny nie zjedzą