Bożenko, oj to prawda. Ale jakbym była facetem, to bym walnęła to użeranie się teraz i kurczę kładła płytki. 80 zł z metra. I wieczne kolejki - wszyscy na Ciebie czekają jeśli jesteś w tym dobry. Po cholerę te studia i reszta skoro to jest niewymagająca praca którą ogarniesz, sama sobie pewnie płytki położę...
Teraz nic nie bedę zmieniać, ale jakby co możnaby pomyśleć o budowlance... mieć ekipę i budować, budowac... hmmm
Na razie się szarpię ale z drugiej strony. Mam ochotę ich wszystkich rozstrzelać, jak boga kocham.
Przykład? Baba w gminie. Moje warunki zabudowy sa z 2012 roku i jak chciałam uwiarygodniony odpis, to muszą go ściągnąć z archiwum. I co? I od tego jest jedna babka tam. Wydzwaniam jak idiota 2 tygodnie, a ona nie ma czasu tam iść! No to sobie myślę no kurcze, może tacy zajęci, omże tyle mają czekających papierów, może czekają aż ileś się wniosków uzbiera żeby kogoś tam wysłać. Ale nie! Po 2 tygodniach okazuje się że to jest osobny pokój w gminie, z tabliczką "archiwum" i baba dwa tygodnie myślała czy przejść się na drugi koniec korytarza czy nie... no serio. Heh...