Qrcze, ale cwaniaki! Ale podziwiam Cię, że nie dałaś się wkręcić w ich kombinowanie! Jestem z Ciebie dumna
I chyba to jakiś znak, że musisz dalej szukać swojego wymarzonego miejsca na ziemi pewnie gdzieś tam czeka na Ciebie idealna działka

Chrzanić działkę. Heh.

Pomidorki kiełkują

Karola jestem pewna,że jest działka właśnie dla Ciebie tylko jeszcze na nią nie trafiłaś, widocznie to nie ta

Karola, u Ciebie jak na rollercosterze.
Znajdziesz fajniejszą działkę - widac nie ta była Ci pisana - powodzenia!

Heh. Mam straszny problem z podejmowaniem decyzji. Mielę wszystko nocami zamiast spać. I podejmuję wreszcie przemyślaną na pięćsetną stronę decyzję. I co? I nico.

Widocznie miałam jej nie kupować. Trudno. Zobaczymy co dalej.

Buziaki

Ludzie są straszni....

Karolka...."szukajcie a znajdziecie"
Ja też szukam. Od dwóch lat już Ale się nie poddaję

Juzia, ale jak to? Przecież masz dom, działkę, piękne miejsce turystyczne... heh

Mogłabym odszczekać i zapłacić ciut więcej. Ale mam czkawkę. I straciłam ochotę. I myślę sobie, że może los mi daje miejsce na zmianę decyzji. Sprzedamy może w końcu poprzedni dom z ex i będę miała na dołożenie do mieszkania. Heh... cała głupia jestem. To po prostu nie jest jeszcze czas na decyzje. Jak trafię na jakiś opad szczęki to może będę wiedziała....

Jadę na starą działkę. Na Święta niby. Ale zmęczyć się głównie. Posprzątać ogród, dom. Jesienno-wiosenne porządki. Przywiozę sobie szparagi które wykopałam w grudniu I klony palmowe. I zobaczymy co jeszcze, na pewno auto do sufity jak zwykle

Karola, u Ciebie jestem na bieżąco... wciągnęłam się w historie działkowe jak w najlepszy serial... wiem, że na końcu będziemy otwierać butelkę szampana by uczcić fenomenalne zakończenie historii... pozdrawiam cieplutko

Agatko, jakoś średnio to widzę. Ale dzięki.
Teraz działka na mnie musi wleźć bo odpuszczam szukanie.
Będę ryć u Rodziców. A co później się okaże... nic na siłę.

buziaki!