Popikowałam wczoraj papryki (mam tylko kilka sadzonek do tego nie tej odmiany którą chciałam... heh bo mi ta meksykańska wcale nie skiełkowała...), i karczochy.
Zostały pomidory i poziomki.
Prócz karczochów mam na wydanie siewki selera naciowego, więc jeśli jest ktoś z okolicy to zapraszam

do wysyłki raczej się nie nadają, bo są w pudełku po lodach, rosną razem...
Poszerzyłam rabatkę warzywną o pół metra bieżącego, trzy kosze darni, dzisiaj je powywożę na taczce... mam mega siniaki na nogach od tej zabawy, bo to wiadro waży chyba z tonę a taczka jest metalowa... heh
Planuję posiać dziś zielony groszek, rzodkiewkę i sałaty. I może popikować kalarepki, nie wiem czy nie za wcześnie na nie wprost do gruntu... hmmm
Choć nie wiem czy cokolwiek zrobię, bo obiecałam Młodej basen.
miłego dnia!