Ale ucztę dla mnie sprawiłeś zdjęciami z Wojsławic, dzięki
Oczywiście wypatrzyłam palczatkę miotlastą, jej srebrno- niebieski kolor należy do moich ulubionych. A, że zakochałam się w trawach, będzie kupiona
Wacławie dziękuję za piękną foto-relację z Wojsławic.Ja tam nigdy nie byłam to z wielką przyjemnością obejrzałam te wszystkie rośliny, rabaty, trawy.
Perowskia piękna.A moja jakiś maluch ,Nie wiem czemu
Aniu,
do odwiedzenia Wojsławic zachęcam wszystkich. Tym bardziej, że w pobliżu jest najpiękniejsza w Polsce kraina: "Dolina Pałaców i Ogrodów" ze swoimi 30-toma pałacami.
Moje zdjęcia ani w części nie oddają uroku tego miejsca, roślin. Albo aparat nie ten albo ręka albo oko. Rozmawiałem z kobietą - instruktorką prowadzącą warsztaty fotograficzne w Wojsławicach. Bardzo możliwe, że pójdę Twoim śladem
Co do roślin, to ilekroć jestem w Wojsławicach zastanawiam się co oni robią, czym zasilają, jak przygotowują glebę, że tak im wszystko rośnie. Nie jest to tylko kwestia perowskii. Tam wszystko jest okazałe
Wyjeżdżając z Wojsławic zauważyłem, że ogród powiększył się o następną górę. Już porobione z kłód rabaty w poprzek góry. Ciekawy jestem co tam będzie?
Obok kamieniołomu zagospodarowują jar. Znowu zagadka
Jeszcze wspomnę o okolicach wyższych stawów - już pięknie zrobione i obsadzone ( byliśmy tam razem ale na górę nie wchodziliśmy bo były "w budowie").
No, no, no, pędzą jak lokomotywa z wiersza Tuwima. I to w jakim stylu!