Sylwia,
podglądnąłem u Asi.
ten drugi sposób chyba wykorzystam u siebie pod płotem.
"2. kładziesz kilka warstw tektury, gazet czarno białych papieru, moczysz mocno wodą, na to sypiesz skoszoną trawę ( bez zawiązanych nasion, trociny, mielona korę , zrębki z mielenia gałązek( co tam masz, czym dysponujesz - gruba warstwę tzn. przynajmniej 10 cm i zostawiasz po ok 3 miesiącach możesz w to bez przekopywania zaczynać sadzić rośliny, ale trzeba się liczyć z tym, że pojedyncze (trudniejsze) chwasty mogą się przez to jeszcze przebijać w pierwszym sezonie i trzeba je pielić na bieżąco.
Tą druga metodę zastosowałam u siebie pod jabłonią.
A pierwszą stosuje bodajże Ula w "Blaskach i cieniach nowego życia"
Obie oszczędzają kręgosłup i siły, ale wymagają odpowiedniej ilości czasu.
Można też zdjąć warstwę trawy i odwrócić ją na rabacie do góry nogami i to nakryć, przerabia się również ok 3 miesiące.
Tak robiliśmy brzegi nad suchym strumieniem."
Myślę, że u Ciebie też się sprawdzi. Tak sobie jeszcze myślałam o tym Twoim dębie i gdyby się od pnia odsunąć odpowiednia odległość( tyle ile korzenie są na wierzchu to taki pas ziemi szerokości ok metra po obwodzie można by spokojnie nadsypać ziemią i sadzić w tym rośliny bo korzenie które pobierają składniki pokarmowe znajdują się mniej więcej na takiej odległości od pnia co korona drzewa, a ponieważ to wielkie drzewo to taki zabieg na tej odległości moim zdaniem mu nie zaszkodzi
Jeśli chodzi o zagospodarowanie dęba to już wybrałem pomysł ze stołem wokoło dębu. Ten który się wyłonił wczoraj ( pin). Dookoła ośmiokątny stół. Stół będzie wykorzystywana jedynie od południowej strony. Przy tej połowie zrobię drewniany podest - podłogę. Ta część będzie wykorzystywana do wypicia kawy i zjedzenia ciastka. Drugą stronę stołu - północną wykorzystam na ustawienie donic. Jeszcze nie wiem co tam posadzę bo światła mało. Ale, coś wymyślę albo znowu poproszę o radę
Nic nie da przycięcie żywopłotu o połowę. Będziesz miał metrowe grube i łyse pnie i wyglądające jak szczotka górne piętro. Jeśli zrobisz jak pisałam odmłodzisz cały żywopłot. Będziesz go corocznie przycinał i zrobi się gęsty, równy i elegancki. Takie jest moje zdanie, ale wiadomo zrobisz jak będziesz uważał.
Mam wrażenie, że pod ogrodzeniem jest fundament, to trochę ogranicza korzenie tui. Jednak duże drzewa mają mocno rozwinięty system korzeniowy i to jest bardzo duży problem. Rh lubią wilgoć przez cały rok, myślę że tam będzie sucho. U mnie pod świerkami dają radę tylko barwinki i bluszcz zimozielony. Reszta mimo podlewania jest mizerna. Lilaki mi tam nie kwitną, hortensje też nie kwitły, mam tam też piwonie majówki i one mają tylko liście, funkie mi zaginęły, żonkile tylko liście. Kwitnie mi tam jaśmin pachnący.
U mnie świerki są w bliskiej odległości i dlatego tak mam. Wcale to nie oznacza, że u Ciebie będzie tak samo, tam jest trochę wolnej przestrzeni, co rokuje lepiej niż u mnie.
Ja bym zaczęła od zrobienia tego stołu dookoła dębu i nie za dużej rabaty w pobliżu. Z biegiem czasu zobaczysz czy rośliny dają radę, jak duży nakład pracy Cię czeka. Funkie dobrze rosną w donicach, mam kilka donic z nimi w pobliżu altany. Wyglądają ładnie cały sezon, na zimę ich nie dołuję, stoją w pobliżu bukszpanów.
Nad tą planowaną łąką kwietną też bym się zastanowiła. Nie wiem czy tam są dzieci, będzie Ci przykro jeśli będą po niej biegać, a rodzice mogą Ci zarzucać, że mocno ograniczasz wspólny terem.
Uważam, że jak zaczniesz robić kącik rekreacyjny pod dębem i jego ładnie zaaranżujesz to i tak będziesz miał o co dbać. Po za tym masz też inne pasje co zawsze podkreślasz, więc ...... masz o czym myśleć.
trafnie opisałaś.
Tak planowałem: najpierw stół.
Dzieci nie ma i nikt tam nie chodzi ( do tej pory.
Rzeczywiście rośliny mogą tam nie rosnąć z braku wody. Jednak na jednym z pinów, pod drzewami łąka pięknie wyglądała z paprociami