Kret daję się czasem we znaki, szczególnie na trawniku... Taki "wynalazek" całkiem
skutecznie go odstrasza. Jest to plastikowa butelka z wyciętymi skrzydełkami zamocowana
na zakrzywionym drucie. Gdy wieje wiatr obraca się i robi przy tym całkiem niezły hałas i
wywołuje wibracje, które po drucie schodzą do ziemi i odstraszają kreta, całkiem skutecznie.
Krety bowiem boją się hałasu. Pomyślałem że może komuś ta metoda się przyda. Potrzeba
matką wynalazku

No wynalazek niezły, ale no dekoracyjny to chyba nie za bardzo. Ale na pewno lepsze takie coś niż kretowiny....

haha no niezbyt ale coś za coś

Ja wstawiałam całe butelki na drucie i też pomagało,a ten pomysł jeszcze lepszy

Z daleka wygląda jak jakiś samolocik

Wyobrażacie jaki jest hałas w ogródkach działkowych jak takie ustrojstwa po kilka na 100 m/2chodzą i brzęczą pod naporem wiatru?
Odpoczywać się nie da........Ja krety lubię i takich odstraszaczy nie instaluję.

Sebek napisał(a)

No wynalazek niezły, ale no dekoracyjny to chyba nie za bardzo. Ale na pewno lepsze takie coś niż kretowiny....

Ja w ubiegłym roku walczyłam namiętnie z kretami. Nie pomagały butelki, puszki na drucie, karbit, czy odstraszacze. Ten kret nie dość że był ślepy, głuchy to na dodatek nie miał węchu

Ale póki co mam spokój jak na razie.

Ja miałem walkę w zeszłym roku także - ale wygrałem.
Lecz tfu, tfu

Dziadkowa metoda na kreta,jedna z wielu: Stare sfermentowane mleko ,kwąśne,maślanka,serwatka- potrzymać jeszcze w cieple,do dalszego rozwoju fermentu- taką śmierdzącą miksturę wlewać do krecich otworów i nor norników.
Zgniłą cebulę zakopywać do dziur.

Na ile to skuteczne? Nie wiem.....

zniszczyc mu jedzenie
lub iniekcja do gleby Beauveria bassiana