Gabik! No co to się porobiło! Ty to kobieta z pociągnięciem jesteś! Jak kłopoty, to takie prawdziwe, a nie tam jakieś zadrapania czy cos takiego. Jak ogródek, to od razu w telewizji pokazują! To się nazywa rozmach! Uważaj na siebie kobieto! Może do końca roku juz dość tych przygód
Raaaaany boskie......Przynajmniej jesteście cali i to jest najważniejsze. Auta szkoda, bo widać, że porządne, ale życie jest o wiele bardziej cenne....
Gabik no...kraksa chyba nie taka mała, więc tym bardziej trzeba docenić, że Wam nic nie jest. Trzymam kciuki, żeby Wam się wszystko poukładało...bo wiadomo teraz to kłopot
Ojej Z doświadczenia wiem jakie to jest stresujące, potężne przeżycie... ale naprawdę, Gabi, dobrze, że wyszliście cało i oby tylko na rozbitym samochodzie się skończyło, to najważniejsze.