Najlepsza jest elektryczna, postawiona na pralce, nie zajmuje miejsca w ogrodzie i nie trzeba z tym latać po ogrodzie, idealna dla alergików ale to nieogrodowo
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Ławeczka, albo huśtawka się zmieści, ale mi dogodziłaś Przeznaczyłaś na nią około 6 metrów. Hortensje na pniu piękne, zaczynam czuć klimat Placyk na stół ogrodowy myślę, że też wystarczająco duży.
Jasno zielone to trawa, a ciemno-zielone, to rabatki? Duże kółka, to drzewka jakieś liściaste? A żywopłot na zachodzie i od północy, to tuje, czy coś innego raczej?
Pooglądam u Gosi taras, bo sami myśleliśmy (no wstyd może się przyznać, ale pierwsza myśl taka właśnie była) o tujach, albo jakichś trawach wysokich, żeby ten taras osłonić trochę od sąsiadów. Choć wiem, że trawy to raczej sezonowo.
Widzę też, że na zachodzie jest tylko ten zimozielony żywopłot. A ja się cały czas bałam jak wytyczyć jakąś sensowna rabatę po całej długości, bo odległość między domem a płotem nie jest zbyt duża.
No Asiu ze mną, to jak z dzieckiem Właściwie widziałam to wszystko oczyma wyobraźni, ale tak świetnie jak Ty, to w życiu chyba bym tego nie rozrysowała. W mój gust trafia , już się nie mogę doczekać jak Mężusiowi pokażę.
tak, ciemnozielone to rabatki.
Duże kółka to drzewa w rodzaju umbry. Ewentualnie przy placyku można dać amanogawę (kolumnowy pokrój) lub np.: jarząba mącznego - jarząby mają luźną koronę, więc nie zacienią tak bardzo jagodnika.
Trawy jako przesłona sezonowa od strony pola mogą być. Od strony tego betonowego ogrodzenia coś zimozielonego koniecznie. Tuje mogą być, tylko strzyżone w ścianę, a nie puszczone luzem.
o, ja trąba Też jak sześć pomyślałam, to mi się za dużo wydawało
Wiesz, ja myślę teraz wprawdzie trochę o ogólnym zarysie i podczytuje o wymaganiach, rozmiarach roślin itd., ale do konkretnych wyborów to jeszcze daleko.
Tuje, na pewno będą strzyżone Tylko zanim one urosną i zasłoną ten warzywnik, to całe wieki upłyną
Szybciej niż myślisz.
Akurat przed warzywnikiem to tuj bym nie sadziła, bo im korzenie idą szeroko i płytko - wyjałowią całą ziemię. Pod płotem to pal to licho, ale tam, gdzie liczymy na owoce, to raczej nie.
Druga wersja, jeśli wolisz linie proste:
Nie tak ładnie pokolorowana ale nie daj się zmylić
Muszę to sobie wyobrazić, ale tak na już, to bardziej przemawia do mnie wersja nr 1
A żywopłot od warzywnika chodził po głowie bukszpanowy, ale też trzeba będzie długo czekać, aż urośnie.
Asiu, do Męża przemawia wizja nr 1. Wczuł się tak bardzo, że dziś skuł 2 metry tego betonu wylanego w rabatkę na wschodzie pod tuje
Zasięgnął tzw. ,,języka" w pracy, wśród znajomych, którzy pewne rzeczy już przerabiali i teraz niestety żałują. Już mnie pyta ile tej mączki i reszty w związku z tym
A jeszcze czytałam, że pod trawnik dolomit. Mam to rozumieć, że i mączkę bazaltową i dolomit?
Bo w założeniu było tak, że jak już przeorzemy wszystko, żeby ruszyć ziemię i wybierzemy korzenie i kamienie, to nawieziemy obornik, piasek, mączkę po całości. Kompost wszędzie z wyjątkiem warzywnika. A potem po wytyczeniu rabat, w rabaty korę.
Tylko biorąc pod uwagę metraż, to nie wiem, czy po dodaniu wszystkiego nie przeorzemy powtórnie, wtedy mniej kopania widełkami by było
Mało tego, po dokopaniu się do betonu Mężuś wybadał, że jest gorzej niż myśleliśmy:
Gleba rodzima znajduje się jakieś 50 cm od poziomu kostki. W związku z tym, tutaj chyba żadne skarby, typu obornik, kompost, nie pomogą. Wybieramy całość, dosypujemy naszej ziemi, ale lepszej niż ta i mieszamy z dobrociami.
Oj, nie będzie to wszystko takie proste. Taki mały kawałek, a już tyle niespodzianek.