Gregg wpadłam zerknąć do Ciebie - pierwszy raz w Twoim wątku, ale widzę, że to potrwa, bo te wiersze, które czytam już od początku wątku (a jestem na stronie... o bagatelka... 7 ) zatrzymują mnie na dłużej Mam nadzieję, że dalej też będą. Są piękne. I Wasz ogród też fajny choć jeszcze niewiele zobaczyłam i Funię podziwiam. I poczytam dalej ale zostawiam pozdrowienia. Zaciekawił mnie tytuł wątku - bo nazwa mojego wcześniejszego wątku też wzięła początek z wiersza Kofty
Miłego dnia.
Dobrze, że dopasowujesz dobór roślin do ziemi. Przynajmniej nie będziesz rozczarowany, że np. ostróżki nie chcą na tej ziemi rosnąć
Miskantów nie sadziłabym tam w ogóle. Skoncentrowałabym się na roślinach dobrze znoszących suszę. Np. Panicum virgatum jest wysoką trawą o bardzo długich korzeniach, czasem nawet 2 metrowych. Dzięki temu znosi suszę bardzo dobrze. Również Eragrostis trichodes lubi mieć sucho.
Jeśli jeżówki dobrze u Ciebie rosną to je sadź. Mogłbyś jeszcze rozważyć ratibidę, Gaura lindheimeri, Agastache foeniculum, Anthriscus sylvestris 'Ravenswing', a na wiosnę Babtisia i Anthericum (zarówno liliago jak i ramosum).
Na jesień Aster laevis.
Na wczesną wiosnę dosadziłabym dużo cebulek kwiatów naturalnie występujących w północnej Europie, np. Scilla siberica i bifolia, Allium caeruleum, Chionodoxa, Crocus tommasinianus, Ornithogalum umbellatum i Puschkinia.
Elu, Kasiu Sylwio dzieki za rady z tą moją ziemią. Już od paru dni myślę jak i co zrobić z nią. Darń zdjąłem i jest w kompostowniku, zawzse mogę część wrzucić z powrotem, jeszcze szukam ziemi a raczej teraz transportu bo ziemię mam ale daleko 45km ode mnie, więc gra raczej nie warta świeczki.
Ale myślę.
Grzesiu u mnie jeżówki też szaleją, ładną masz tą żółtą. U nas też byle jaka ziemia była, nawieźliśmy lepsze, teraz mamy własny kompost i jakoś się kręci.
Pozdrawiam w letni zimny wieczór.
Niezłą robotę zrobiłeś, ale masz miejsce na nowe chciejstwa
Pewnie mnie dziewczyny powieszą za dywersję, ale napiszę.
Założyłam ogród nie mając pojęcia o jakimś przygotowaniu ziemi, a wszystko rośnie
Po prostu odżywiam ziemię, a więc i rośliny od góry, stosując własnoręcznie zrobione gnojówki z wszelakich chwastów.
Tym sposobem naprawiam błędy
Ja bym nie czekała do przyszłego roku
Gnojówki to już korzyść z O.