ajka
21:05, 31 mar 2022

Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 4955
Moja córka jak była mała non stop chorowała na zapalenie oskrzeli, non stop byłyśmy na inhalacjach i wysyłali nas do szpitala (na szczęście mieliśmy cud lekarkę). Do Tunezji pojechaliśmy z inhalatorem i lekami. Jak wróciliśmy, jak ręką odjął. Do tej pory nie wiem czy to kwestia klimatu czy po prostu wyrosła. Syn też dużo chorował, a teraz rzadko które choruje. Znam dziewczynę, która trzymała swoje dzieci w domu i nie prowadziła dzieci do przedszkola, bo to siedlisko chorób, i dzieci faktycznie były zdrowe ... do czasu aż nie wylądowały w szkole. Chyba każdy musi po prostu swoje odchorować i nabyć odporność.
____________________
Ania Ogród ponad miarę, czyli trudne początki okolice Wrocławia
Ania Ogród ponad miarę, czyli trudne początki okolice Wrocławia