Danusiu, przyszlam na konsultacje zaczęlismy zagospodarowywanie pola - mniejszego niz Wasze, ale to i tak bedzie wyzwanie. Na tą chwile teren jest oczyszczony, zostala zaorana gorczyca, jest ogrodzenie. Jest to dzialka rekreacyjna na ktorej chcemy postawic dom caloroczny. Byc moze uda sie ruszyc z budową w przyszlym roku, ale na pewno chcę od wiosny ruszyc z nasadzeniami drzew. Ziemia jest 4 klasy, teren pofalowany. Lokalizacja domku wybrana i wiem gdzie moge ruszac z nadadzeniami, by potem nie ucierpialy. Miejsce od ktorego chce zaczac jest w najnizszej czesci dzialki. Jest tam dosyc wilgotno, w tej chwili nawet mokro, niedaleko rosną olchy. Chcialabym tam posadzic troche brzóz. Chyba powinna im pasowac ta miejscowka, wokol jest duzo siewek brzoz, kilka nawet poprzesadzalismy, ale tam akurat chce posadzic wieksze egzemplarze. Zastanawiam sie czy serbom tez tam bedzie dobrze czy raczej znalezc im inne miejsce? Nie sprawdzilam tam jeszcze odczynu ziemi, ale sądząc po roslinach jakie tam zastalismy, teren jest dosyc zroznicowany pod wzgledem wodnym i chyba pod wzgledem odczynu tez. W tym miejscu mysle tez o choinach kanadyjskich - moze to bedzie lepsze dla nich stanowisko.
Kupilam juz kilka innych drzew, male egzemplarze - rosną obok domu w donicach ale nasadzenia tak ruszą od swierkiw i brzóz. Acha, w okolicy jest troche modrzewi - czy ochojnik nadal nie szkodzi serbom?

Czyli na razie posadze same brzozy i bede obserwowac co tam się dzieje. Choiny i świerki poczekają lub pójdą na razie w inne miejsca.
Jesienią wydaje sie być w tym miejscu mokro, ale teren jest przeorany, a wczesniej był czyszczony z udzialem koparki (wykopywanie karp jakichs starych porzeczek, dzikich malin itd). Koparka mogla sie w tym miejscu do tego przyczynić. Latem, gdy jeszcze rosly różności, nie bylo tu mokro - rosly tutaj dzikie maliny, wiec chyba nie moglo byc bagniście?