Oj, cieszy. Cieplutko podczas słonecznej pogody.
Dzisiaj wywoziliśmy pelargonie, storczyki i inne, więc szklarnia opustoszeje. Sprzątnę ją i wstawię bukszpany z tarasu, niezależnie od temp. Ważne, aby nie trwało to całą zimę. Jednorazowe zmarznięcie nawet przy ostrym mrozie, nie powinno zaszkodzić.
W zeszłym roku bukszpany stały w namiocie foliowym razem z kordylinami i resztą. Pelargonie w ogrzewanej szklarni, ale jak wiadomo - niewypał
Teraz zbudowaliśmy w foliaku po pomidorach podwójny wewnętrzny namiocik z folii bąbelkowej i już wszystko tam stoi, oprócz bukszpanów. Potrzebuję tylko nieco oczyścić wszystko ze zbutwiałych liści, aby nie potęgować zagrożenia szarą pleśnią.