Mam tylko dwa, ale to dlatego że Wicio jak kupował to były tylko pomarańczowe, a ja chciałam takie śmieszne pstrokate (szubunkiny) mieć, więc kiedyś też dodam więcej.
Szubunkiny to inaczej karasie zwane kometą o welonkowym ogonie, tylko takie znam z tej nazwy
Koi 3 kolorowe będą wiosną do zdobycia
Koi, w których się zakochałam to Goshiki... Zwykłe marmurkowe mam malutkie takie z naszych wód, jak na razie spokojnie zimują
Mam nadzieję, że się tak oswoją, że zechcą jeść z ręki
Danusiu, ach wzdycham do wiosny i do tych wiosennych żabich godów, a masz kumaki?
Danusiu super rybki macie Nie spodziewałam się Ich wcale, nic nie pisałaś Mój syn pyta czy nie boicie się, że te zwykłe karpie będą wcinać roślinki z oczka? I w sumie pytanie zasadne bo u mojego taty w oczku przy karpiach to tylko lilie i irysy dały radę, resztę roślin zjadły mimo, że karmione regularnie. Jak masz w oczku takie zwykłe i złote to mogą po tarle w przyszłości różne mieszanki być
Ja się nie znam na szubunkinach, zakodowałam sobie że są pstrokate, ale nie wiedziałam że dotyczą karasi, nieważne, szukam pstrokatych i śmiesznych Trzeba będzie pojechać do hodowcy
Kumaków nie mamy, ale mamy rzekotki i różne inne, trzeba się zapoznać z nazwami. Witek zakupił ksiażki.
Sylwia, wszystko będziemy obserwować, na razie żywioł jest. Są dzikie rybki od bobrów przypłynęły, kolorowych stadko. W jeziorku mamy taką jakąś dziką trawę podwodną, co ją grabiami tępiliśmy, to niech wcinają tą trawę.
Grzybienie mamy posadzone zjawiskowe...boję się, może nie zjedzą.
U taty grzybieni nie ruszają, ale wszystkie delikatniejsze rośliny nie mają przy nich szans, za to jak raz wpuściłam hiacynty wodne, rogatka i rzęsę( całe wiadro rzęsy to na rano na drugi dzień nie było prawie wcale, wszystko zjadły, ale tato ma takie egzemplarze po pół metra, to może też im łatwiej szło
Danusiu, a daleko te bobry od Was? Czytałaś co u Ani w " Kiedyś będzie tu ogród" zrobiły z ogrodem?