Podpatruje to CUDO, które stworzyłaś, raj na ziemi i nie tylko dla owadów i ptaków bo zapewne i dla Was i dla nas wszystkich, którzy lubią takie ogrody. Mistrzostwo, bylinowy raj dla oka i ducha. Podpatruje i dużo się uczę od mistrzyni Pozdrawiam

Danusiu,
Musiałam, no musiałam się zalogować i napisać, że "Moja Anglia" to mistrzostwo w każdym calu aż serce ściska. Jestem wdzięczna za "Moją Anglię" tak samo jak za "Nie tylko Bukszpanowy".
Mocno ściskam i zdrowia życzę bo szczęśliwa jesteś... to widać i czuć

Danusiu w Twojej Anglii jest poprostu cudownie i nie ma takich słów, które mogłyby opisać wrażenia z wirualnego spaceru. Nie mogę się doczekać, aż ogród udostępnisz zwiedzającym w realu. Pewnie będą kolejki do wejścia. Więcej u Ciebie inspiracji niż na pintereście. Zmieniasz Polskę na piękniejszą i to w każdym jej zakątku, dzięki temu, że tak chętnie dzielisz się wiedzą i doświadczeniem.
Czy jesteś w stanie stworzyć listę tych bylin które szcególnie Cię urzekły i nie zawiodły oraz tych, które jednak rozczarowują?

Witaj Danusiu, wiem, że bukszpanowy to inny świat i wiem dlaczego powstała Moja Anglia. Miałam w swoim życiu, jeszcze bez ogrodu, okres bieli, czerni i szarego i przyszedł moment zwrotu o 180 stopni: kolory, kolory itd. Myślę, że i u Ciebie zaistniało coś podobnego, a dotyczyło ogrodu. Ogród jest piękny, bądź w nim szczęśliwa

Gogo - masz rację, ale u mnie jeszcze inaczej. najpierw kolory,. potem czarno-biało, potem znowu kolory. Zmiana co 20 - 25 lat

Danusiu, Kasiu, dzięki za odwiedziny w mojej Anglii.
Niesłychanie mnie uszczęśliwia i napędza do działania. Na razie jestem na ekscytującej drodze poszukiwań różnych dodatków. Ostatnio zdobyłam fontannę, gdzie woda wydobywa się z pyszczka ryby, a rybę trzyma chłopczyk

Ależ się cieszę. Będzie więcej wody.

Danusiu, Twoja kolorowa Anglia niesamowicie urzeka, to zupełnie inny w odbiorze ogród, pełen barw, zwiewności, zapachu i brzęczenia owadów, pełen życia, ale mnie podobają się oba Twoje ogrody. Jeden pobudza do życia, działania, drugi uspakaja - w zależności od nastroju...
Pozdrawiam letnio

Tak jest

Danusiu, to i u mnie tak było, po kolorach była przeprowadzka i nastąpił okres zielony- patrz podwórko -, a teraz wróciła chęć na kolory
A może, tak jak pisze Agnieszka, zielone podwórko zostawię dla ukojenia, a wprowadzę więcej kolorów do ogródka dla doładowywania baterii

Dobry pomysł