ej, nie Bogdziu chyba podlewam w sam raz, tak mi się wydaje...
wtedy ustawiając go na stronie pd myślałam, ze będzie miał dobrze... ale bardzo szybko się pzrekonałam, że to mogłoby być zabójcze dla niego i innych sukulentów, które tez tam umieściłam.... to było najgorętsze miejsce koło domu

No to dobrze wiedzieć, bu już sobie zaplanowałam wystawić swojego grubosza latem do ogrodu i oczywiście myślałam o słoneczku .....a tu się okazuje, że niekoniecznie
Przypomniało mi się odnośnie zapachów kwiatów, jak mi zakwitła sansewieria, to też musiałam ją wyrzucić z pokoju, bo miała intensywny zapach jak hiacynt

Agnieszko, no tak ... nie każdy zapach nam odpowiada... czyli mnie ten zapach kwitnącej sansewierii też by przeszkadzał

nadal zimnoooo...teraz na zewnątrz -20 st !
zwierzęta tylko na krótko wybiegają na dwór... bukszpany i lawenda przykryte śniegiem

Ale widok jak zawsze super

Marzenko-cudownie - taki widok to moje marzenie
U nas już -23 st.

To ostatnie zdjęcie z lawendą wygląda jak z Francjii- i to jest mistrzostwo żeby taki efekt osiągnąć

AgnieszkaBK napisał(a)

No to dobrze wiedzieć, bu już sobie zaplanowałam wystawić swojego grubosza latem do ogrodu i oczywiście myślałam o słoneczku .....a tu się okazuje, że niekoniecznie
Przypomniało mi się odnośnie zapachów kwiatów, jak mi zakwitła sansewieria, to też musiałam ją wyrzucić z pokoju, bo miała intensywny zapach jak hiacynt

Bardzo mi odpowiada ten zapach ,może dlatego,że zawsze pachniało w rodzinnym domu Jak możesz wyrzucać z pokoju ...?))))))))))))))

Ja w minionym roku straciłam sporego grubosza prowadzonego w drzewko na grubej nóżce,przelałam niemądra

Martek napisał(a)

Ja w minionym roku straciłam sporego grubosza prowadzonego w drzewko na grubej nóżce,przelałam niemądra

oj, to szkoda właśnie mi się skojarzyło ..... a jak grubosz stoi w ogrodzie i padają deszcze, to mogą mu zaszkodzić? Trzeba go zabierać do domu?

Jak pisałam że mało go podlewasz właśnie o tym myślałam one nie lubią częstego podlewania jak zresztą wszystkie gruboszowate.

Agnieszko i Leno - no widoki niezmienne... i te same no, lubię je też bardzo ale dzisiaj ogromny mróz i mała mgła... prawie wszystko zasłonięte

a'propos grubosza - no, oczywiście, ze go nie zabierałam do domu w czasie deszczu... dla mnie zbyt ciężki, a poza tym, wbrew pozorom, wcale tak dużo wody nie trafiało do doniczki... całkiem dobrze chyba mu było całe lato
Bogdziu, no 'nie przesadzałam' z podlewaniem oczywiscie no, na tej fotce już prawie całkiem poprawiły mu się liście po "żarze południa"...