i dzisiejsze poranne fotki- aura była zamglona i wilgotna...
to mój miłorząb

jak się przyjmie, to pewnie przeżyje nie tylko mnie...
na razie jeszcze nie za wielki...wszystko przed nim...posadzony w jednej linii z metasekwoją, obydwa drzewa starożytne pochodzące z Chin, mam nadzieję że to niezbyt odległe sasiedztwo u mnie wyjdzie im na dobre

aha, nie patrzcie zbyt krytycznie na trawnik- będzie renowacja...