Basiu, niestety nie znam nazwy żurawki
To był ten nietypowy zakup przez telefon, zdałam się na wybór szkółki i nazwy mnie nie interesowały.
Czy będziesz w Wojsławicach?

Kto by pomyślał, że ten oliwnik taki inwazyjny, a wygląda tak niewinnie. Ale śliczny jest przez ten srebrzysty kolor listków.

Ja dostałam małą siewkę z pobliskiej szkółki i wiedziałam, jaki jest.
Więc trafił w miejsce, gdzie bez problemów go ujarzmiam
Ale faktycznie jest ciekawy kolorystycznie i ma jesienią ładne owocki.

Tak wyglądał przed postrzyżynami.

gogo napisał(a)

Basiu, niestety nie znam nazwy żurawki
To był ten nietypowy zakup przez telefon, zdałam się na wybór szkółki i nazwy mnie nie interesowały.
Czy będziesz w Wojsławicach?

Grażynko, postaram się być. Mam nadzieję, że nic nie stanie na pzeszkodzie. Już się bardzo cieszę na spotkanie.

Bardzo się cieszę, że się poznamy
Też się nie mogę doczekać spotkania, czas się strasznie dłuży.
A może chciałabyś coś ode mnie z ogrodu, to napisz na priv.

Grażynko, jak pierwszy raz zobaczyłam Twój ogród to stwierdziłam, że nic więcej się tam nie zmieści...oj jak się myliłam Twój ogród jest z gumy Piękna wiosna i piękne okienko....obtłuczony mur - super

Grażynko, napisałam na priv.

Sylwia, nareszcie jesteś
Ja zaglądałam do Ciebie prawie codziennie i dumałam, co to się z Tobą dzieje.
Dziś nie byłam, zaraz to naprawię
Dzięki za pochwały okienka i muru i ogrodu z gumy
Basiu, odpisałam

gogo napisał(a)

A tu jeden z powodów, dlaczego potrzebowałam nowego miejsca do siedzenia
/ dwie stołowniczki /.

Witaj. Zwykle zachwycam się roślinami, ale dziś jestem na etapie szukania kotka więc piszę fajne stołowniczki

Co do róży nie jestem Ewa i nie mam jej wiedzy. Jeśli to nie przenawożenie, a róże później są zdrowe i powyginane listki to świeżynki to pewnie wina pogody. Tak chyba mogą reagować na różnice temperatur młode przyrosty . U mnie też są takie czasem róże, ale w czerwcu już ok. Pozdrawiam

Witaj Gosiu
To są kotki sąsiada z drugiej połowy domu, ale właściwie mieszkają i jedzą u nas
Dzięki za informacje o różach, moje nie są przenawożone.
A takie objawy pojawiły się w ubiegłym roku i wyglądało to jeszcze gorzej / niestety nie mam zdjęć / i było cały czas.
A przecież ubiegły rok był pogodowo zupełnie inny.
Odpozdrawiam i idę w gościnę do Ciebie