Haniu, dzięki
Miałam już tak dosyć latania z konewką, że się zmobilizowałam
I prawdą jest, że nawet ogrodniczka - humanistka uruchomi swoją ciemną stronę techniczną dla roślin

Trochę moich kwiatków.
Dalie


Jeżówka /dopiero niedawno ruszyła/

Rudbekia

Róże
Fortuna /tu też widać linię kroplującą/

Pseudo Topolina

Nn

Pseudo Alchymist

Cynie Profusion Cherry, nie wiem dlaczego na ogólnym zdjęciu wychodzą takie blade.

To ich prawdziwy kolor.

Kwitną mrozy.

Rudbekie, są piękne.



Wiązówka Kahome, też jest bardziej różowa, a wyszła blada

Grażynko to super że robicie linię kroplującą. Będzie jak znalazł w upałach.

Piękny bukiet rudbekiowo jeżówkowy, ale za linię kroplującą chylę czoła ja nadal nie rozumiem jak to działa i jak to łączyć

Agatko, Sylwio, dzięki
O linii kroplującej myślałam już w tamtym roku, ale wyszły inne wydatki [dach i itp] i trzeba było napełnić skarbonkę
No i to ganianie z konewką.....
Sylwio, jeśli ja umiałam to zrobić, to znaczy, że nie jest to trudne.
Oczywiście o wszystkim najpierw poczytałam i pooglądałam filmiki w necie i przystosowałam do moich zbiorników.
I się udało

No, to jesteś bardzo dzielna dziewczyna! Ja bym się za coś takiego nie wzięła, jestem zupełne antytalencie w tej dziedzinie. Na szczęście mam bardzo technicznego męża Tak więc, podziwiam Twoje zacięcie i rezultaty!

gogo napisał(a)

Rudbekie, są piękne.



Wiązówka Kahome, też jest bardziej różowa, a wyszła blada

Bardzo piękne.
A ta jaśniutka, słoneczna cudna
I jeżówki są piękne. Nie można obok nich przejść obojętnie
Pozdrawiam Grażynko