Basiu, ja do mojego tynku przywykłam i nie zwracam już uwagi.
Od podwórka nie jest najgorzej, ale od strony ogrodu paskudnie
Miejsca, gdzie widać kamienie i cegły, sama osobiście obtłukłam z tynku ile się dało /młotkiem/, reszta nie chciała odpaść.
Bo do tego potrzebna wiertarka z odpowiednią końcówką, a narzędzia elektryczne to nie moja domena.
Dom mam bardzo ciepły, bo mury mają ok. 60 cm grubości.
No właśnie, te wraki to moja zmora
, nie mogę zezłomować, bo nie moje, a kolega nie daje znaku życia
Pertraktuję z sąsiadem, żeby przepchnąć do niego w zarośla /nigdy nie cięte/, może się zgodzi i wtedy będę działać.
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa
wizytowka w ogrodku emerytki