Grażynko, rozumiem Cię...ciężko żyć na 2 domy, ale czas spędzony z Mamą jest bezcenny, a jeszcze bardziej docenia się go, gdy już nie będzie możliwości, na wspólne przeżywanie dni, tygodni itp...Wiem coś o tym...a dom i ogród nie uciekną...Powodzenia.

gogo napisał(a)

Danko, a piszą, że czosnki góra do połowy października.
A dla nich miałabym miejsce, ale nie wiem, czy jakieś kupię, bo zniknęły dzięki znacznym przecenom
Kloniki palmowe nad oczkiem to dobry pomysł

Ja jeszcze czosnki sadziłam po połowie listopada. Moze im nic nie zaszkodzi. I przeżyją i zakwitną
Pozdrawiam Grażynko

Aniu, jak zdążę to i dekoracje będą
Pójdę na łatwiznę, dam posiadane, tylko trochę przerobię
Planuję też ubrać mały iglak zamiast większego, a w domu zaryzykuję i dam sztuczne choinki /są ubrane na strychu/, może kocia młodzież ich nie zdewastuje

Danko, dobrze, że upadek Twojej Mamy szczęśliwie bez komplikacji
Podnoszenie starszej osoby nie jest mi obce, mój ś.p.teść często się przewracał, dobrze, że był szczupły i dawałam radę sama.
Owszem, tęsknię za swoimi "śmieciami"

Elisko, masz rację, czas z Mamą jest najważniejszy, bo może zostało go niewiele /ma 90 lat/, a reszta spraw poczeka.
Pozdrawiam

Aniu, Wacław sadził czosnki w styczniu i kwitły, Twoje zakwitną tym bardziej
Też Cię pozdrawiam

Grażynko, ja w tamtym roku sadziłam tulipany i hiacynty w lutym, też zakwitły
Aby ziemia głęboko nie zamarzła. Teraz mam jeszcze krokusy, szafirki i cebulice do posadzenia. Mam też zawilce jesienne i to przyszły skiełkowane na jakieś 8cm. Ciekawe czy jeszcze zakwitną. Jak będzie dalej mróz, to też posadzę do doniczek. Na tarasie mam teraz 0st., sprawdzę w dzień jaka ziemia w gruncie. Od soboty ma być trochę cieplej...

Ladnego wieku doczekala twoja mama moj tata w tym roku odszedl,a mial tylko 68 lat. Osobiscie szybko zaczynam tesknic za swoimi smieciami

Grażyno, moja Mama kiedyś utknęła po kąpieli w wannie i siostra nie była w stanie pomóc jej wyjść. Siostra była tak zdenerwowana tą sytuacją, że chciała wzywać Straż Pożarną na pomoc, całe szczęście, że najpierw zadzwoniła do mnie
Moja Mama ma prawie 95 lat i jest co raz mniej sprawna

Wróciłam do domu, ale już mi smutno, bo tęsknię za Mamą i resztą rodziny

Jutro w planach inspekcja ogrodu, ma być ciepło, więc wsadzę cebule
Jak nie padnę, to zacznę sprzątać, bo czasu do świąt mało.

Aniu, ubiegłoroczna zima była wyjątkowo ciepła, nic dziwnego, że sadziłaś w lutym.
Kusi mnie zamówić krokusy i posadzić w trawniku.

Kasiu, współczuję, zbyt wcześnie straciłaś tatę
Własne śmieci najlepsze, nawet jeśli niedoskonałe.

Danko, moja Mama waży tylko 50 kg, ale i ją trudno byłoby wyjąć z wanny.

Grażyno, rozumiem Twoje rozterki, na pewno trudno Ci było rozstać się z Mamą w nie najlepszym stanie zdrowia.


Nie zamęczaj się sprzątaniem, najwyżej sprzątniesz po świętach

Ja mam w planie jutro przesadzić tulipany, które sadziłam tydzień temu

Danko, masz rację, rozstania są takie trudne
Najchętniej wzięłabym Mamę do siebie na stałe, ale póki daje sobie radę nie przekonam jej do tego.

Aż się roześmiałam, czytając o przesadzaniu tulipanów, wygląda na to, że ta czynność jest nierozerwalnie z Tobą związana

Niestety, sprzątanie musi być, mój eM to bałaganiarz, a 3 miesiące bez mojego nadzoru.....

Grażynka, nie szalej ze sprzątaniem, bo sanepid nie przyjedzie na święta do Ciebie...tak mówi do mnie mój eMuś często...